Nowe prawo pozwala sprzedawać gaz skroplony za granicę bezpośrednio produkującym go firmom. Obecnie muszą korzystać z pośrednictwa Gazpromu, co spotyka się w dużą krytyką, iż monopolista robi wszystko, by utrudnić życie konkurencji.
W nowej ustawie zapisano, że bezpośredni eksport jest możliwy poza Gazpromem w dwóch przypadkach: posiadaczom licencji na złoża, inwestującym też budowę zakładu LNG oraz koncernom z udziałem państwa nie mniej niż 50 proc. oraz ich spółkom zależnym. Do tego gaz musi pochodzić ze złóż szelfowych - Arktyki lub Morza Czarnego i Azowskiego.
Tak postawione warunki znacznie utrudniają swobodny eksport konkurencji Gazpromu. Obecnie zaawansowany jest jeden projekt budowy zakładu LNG - koncernu Novatek na półwyspie jamalskim. Novatek to jednak koncern prywatny. Do budowy zakładu skraplania przymierza się też Rosneft, posiadający 30 licencji na szelfowe złoża. Ala to na razie plany.
Novatek już skierował do rządu swoje propozycje innej reakcji ustawy, tak aby Jamał LNG mógł bezpośrednio eksportować produkowany gaz. Koncern podpisał już kontrakty eksportowe z odbiorcami w Japonii i Korei Płn.