- Musieliśmy wykonać gigantyczny wysiłek, żeby Unia Europejska nie wprowadziła dodatkowych regulacji dotyczących wydobywania gazu łupkowego, bo wtedy cały ten ambitny plan mógłby lec w gruzach. To jest drugi pozytywny sygnał - zakończenie prac legislacyjnych (nad projektem ustawy łupkowej) i obrona w Europie - głównie dzięki współpracy z Brytyjczykami, ale też Grupą Wyszehradzką. Udało się doprowadzić do bardzo dobrych dla nas konkluzji - nie będzie dodatkowych regulacji dotyczących gazu łupkowego - powiedział Tusk.
22 stycznia Komisja Europejska przedstawiła rekomendacje dla krajów członkowskich dotyczące poszukiwania i wydobycia gazu z łupków w UE, a nie nowe przepisy. KE wskazuje m.in., że zanim kraje UE przyznają koncesję, powinny przygotować plany oceniające możliwe skutki tzw. szczelinowania hydraulicznego, używanego do wydobycia gazu z łupków. Kraje członkowskie powinny wdrożyć rekomendacje KE w ciągu sześciu miesięcy od ich publikacji, a od grudnia informować KE co roku o zastosowanych środkach.
Pierwszy odwiert komercyjny w tym roku
Natomiast minister środowiska Maciej Grabowski poinformował, że już w tym roku możliwy jest pierwszy komercyjny odwiert ze złóż gazu łupkowego. Zapowiedział także uproszczenia administracyjne, z których skorzysta branża wydobywcza. - W tym roku sądzę, że będzie wykonanych co najmniej 30 odwiertów za gazem łupkowym (...), do tej pory było ich wykonanych 55. Stąd moje przekonanie, że ten rok będzie przełomowy jeśli chodzi o gaz łupkowy - powiedział Grabowski na konferencji poświęconej planom jego resortu na ten rok.
Minister zastrzegł, że wykonanie pierwszego komercyjnego odwiertu nie jest pewne, ale jego zdaniem bardzo prawdopodobne. Odnosząc się do planowanej ustawy dotyczącej wydobycia gazu z łupków, szef resortu środowiska zapowiedział, że priorytetem będzie ochrona środowiska przy wydobyciu i zabezpieczenie interesów skarbu państwa.
- Proponujemy również uprościć biurokrację, wprowadzając jedną koncesję. W tej chwili, by dojść do etapu wydobywczego, trzeba mieć dwie koncesje - my zaproponujemy jedną - zapowiedział Grabowski.