Elektrownia atomowa opłaci się inwestorom

Planowana elektrownia atomowa Hinkley Point C może przynieść inwestorom nawet 21-proc. zwrot w całym cyklu życia – wynika z raportu opublikowanego przez stowarzyszenie Carbon Connect. Taki wynik jest znacząco wyższy od innych projektów energetycznych na brytyjskim rynku.

Publikacja: 19.03.2014 14:18

Elektrownia atomowa opłaci się inwestorom

Foto: Bloomberg

PAP

Według ekspertów z Carbon Connect, projekt Hinkley Point C może przynieść zwrot rzędu 19-21 proc. Dla porównania projekty realizowane w ramach mechanizmu Private Finance Initiative (rodzaj partnerstwa publiczno-prywatnego) mogą zazwyczaj liczyć na zwrot rzędu 12-15 proc., a projekty infrastrukturalne w sektorze energetycznym 8-10 proc.

Autorzy raportu zastrzegają jednak, że póki co trudno dokładnie policzyć opłacalność projektu Hinkley Point C ze względu na brak szczegółów porozumienia między inwestorami a rządem. W raporcie stwierdza się też, zarówno przebieg negocjacji, jak i sam wstępny kontrakt podpisany w październiku zeszłego roku pozostawia wiele do życzenia w zakresie przejrzystości.

Porozumienie nie zostało jednak póki co sfinalizowane, gdyż kontrakt stał się przedmiotem zainteresowania ze strony Komisji Europejskiej w zakresie pomocy publicznej. KE w styczniu tego roku wyraziła swoje zaniepokojenie skalą zapowiedzianej pomocy publicznej. Według szacunków KE może ona w sumie wynieść 17 mld funtów, czyli o miliard funtów więcej niż wynoszą przewidywane koszty budowy elektrowni.

Komisja stwierdziła, że istnieją podstawy by przypuszczać, że projekt mógłby być ekonomicznie uzasadniony nawet bez pomocy publicznej i poprosił brytyjski rząd o dodatkowe informacje w tej sprawie.

Decyzja KE odnośnie dopuszczalności pomocy publicznej ma zapaść do końca roku, co opóźnia cały projekt. EDF początkowo planował podjąć decyzję inwestycyjną w czerwcu tego roku, ale już wiadomo, że termin ten jest nierealny.

Koncern w porozumieniu z rządem zadeklarował, że elektrownia Hinkley Point C zacznie działać w 2023 roku.

Oprócz EDF w skład konsorcjum zarządzającego projektem wchodzi jeszcze Areva oraz dwie chińskie spółki – China National Nuclear Corporation oraz CGN (China General Nuclear Power Group).

Według raportu Carbon Connect, na podobną skalę zwrotu z inwestycji mogą liczyć także kolejne planowane inwestycje nuklearne w Wielkiej Brytanii. W tej chwili gotowość budowy kolejnych elektrowni atomowych deklarują dwa konsorcja – japońskie Hitachi ma plany odnośnie dwóch elektrowni (w sumie pięć bloków), zaś francuski GDF Suez wspólnie z Toshibą planuje budowę trzech reaktorów w północnej Anglii.

Według ekspertów z Carbon Connect, projekt Hinkley Point C może przynieść zwrot rzędu 19-21 proc. Dla porównania projekty realizowane w ramach mechanizmu Private Finance Initiative (rodzaj partnerstwa publiczno-prywatnego) mogą zazwyczaj liczyć na zwrot rzędu 12-15 proc., a projekty infrastrukturalne w sektorze energetycznym 8-10 proc.

Autorzy raportu zastrzegają jednak, że póki co trudno dokładnie policzyć opłacalność projektu Hinkley Point C ze względu na brak szczegółów porozumienia między inwestorami a rządem. W raporcie stwierdza się też, zarówno przebieg negocjacji, jak i sam wstępny kontrakt podpisany w październiku zeszłego roku pozostawia wiele do życzenia w zakresie przejrzystości.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz