Premier: gaz i ropa z USA poprawią bezpieczeństwo UE

Sprowadzanie gazu i ropy do UE od innych partnerów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych, poprawi unijne bezpieczeństwo energetyczne - mówił premier Donald Tusk, przedstawiając sześć filarów, na których jego zdaniem powinna się opierać unia energetyczna.

Publikacja: 01.04.2014 17:53

Premier: gaz i ropa z USA poprawią bezpieczeństwo UE

Foto: Bloomberg

- W momencie, gdy Stany Zjednoczone zdecydują się na eksport swojego gazu łupkowego, sytuacja na rynku energii globalnie, a przede wszystkim w Europie, zmieni się diametralnie. To powinno wpłynąć nie tylko na poprawę bezpieczeństwa, ale również na spadek cen - oświadczył Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Jak podkreślił, Amerykanie będą chcieli prawdopodobnie powiązać tę kwestię ze sprawą szybszego podpisania umowy handlowej z UE. Poinformował, że może to być jeszcze tematem kilku spotkań.

UE i USA negocjują od 9 miesięcy Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP), jednak do tej pory informowano raczej o odsunięciu daty podpisania tej umowy, niż przyspieszeniu negocjacji.

Kolejnym filarem przedstawianej przez Tuska unii energetycznej miałoby być zapewnienie bezpieczeństwa także sąsiadom UE. Jak wyjaśniał premier, istnieje już wspólnota energetyczna, której sygnatariuszami są państwa bałkańskie, które są poza UE, oraz Ukraina i Mołdawia. - Chcemy, aby ta wspólnota energetyczna była wzmocniona - oświadczył szef rządu.

Premier mówił, że Polska może służyć "jako pilotaż europejski", bo w ciągu ostatnich siedmiu lat zainwestowaliśmy prawie 10 mld zł w nowe zbiorniki gazu, budowę gazoportu, połączenie sieci gazowej z Niemcami i Czechami oraz budowę nowych instalacji odnawialnych źródeł energii.

Polska przekonuje do unii energetycznej

Polska przekonuje kraje unijne do planu zmniejszenia zależności energetycznej UE. Donald Tusk poinformował, że Polska proponuje sześć filarów europejskiej unii energetycznej. Szef rządu zapowiedział ofensywę dyplomatyczną w tej sprawie.

Fundamenty mające zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne UE to: wspólne negocjowanie nowych kontraktów z zewnętrznymi dostawcami, wzmocniony mechanizm solidarności pomiędzy państwami na wypadek odcięcia dostaw źródeł energii, dofinansowanie w maksymalnie dopuszczalnym stopniu rozbudowy infrastruktury energetycznej z unijnych pieniędzy, pełne wykorzystanie dostępnych w Europie źródeł paliw kopalnych, sprowadzanie gazu i ropy do UE od innych partnerów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych, oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego także sąsiadom UE (przez wzmacnianie wspólnoty energetycznej).

Mają to być elementy stanowiska, jakie Polska będzie prezentować w ramach przygotowania do ogłoszenia w czerwcu przez Komisję Europejską kompleksowego planu zmniejszenia zależności energetycznej UE. Przywódcy unijni zobowiązali do tego KE na marcowym szczycie w Brukseli.

Szef rządu podkreślał, że Europa powinna być solidarna w obliczu zagrożenia odcięciem dostaw surowców energetycznych ze wschodu. - Przeprowadzamy ofensywę dyplomatyczną i ekspercką w Brukseli (...). Kontekst Ukrainy (...) powoduje, że kwestia niezależności energetycznej nie tylko Polski, ale całego kontynentu zaczyna nabierać dużo większej wagi, niż tylko gospodarcza - mówił.

Tusk przyznał, że najtrudniejszym punktem planu bez wątpienia jest idea wspólnych zakupów surowców przez całą UE. Wspólny zakup de facto funkcjonuje w jednej dziedzinie energetyki - atomowej.

Na drugi filar, czyli wzmocniony mechanizm solidarności pomiędzy państwami na wypadek odcięcia dostaw źródeł energii, ma się składać m.in. inwentaryzacja możliwości wzajemnego przesyłu.

Trzecim elementem planu jest dofinansowywanie inwestycji infrastrukturalnych z europejskiego budżetu na maksymalnie dopuszczalnym poziomie. Chodzi m.in. o to, by budowa połączeń transgranicznych, interkonektorów i magazynów była finansowana w 75 proc. z UE. Premier przypomniał, że obecnie 10 krajów UE jest w ponad połowie zależna od dostaw z Gazpromu.

Kolejnym filarem unii energetycznej ma być sprowadzanie gazu i ropy do UE od innych partnerów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych.

Ostatnim z elementów przedstawianej przez Tuska unii energetycznej miałoby być zapewnienie bezpieczeństwa także sąsiadom UE.

Tusk przekonywał, że Polska może służyć "jako pilotaż europejski" w tej sprawie, bo w ciągu ostatnich siedmiu lat zainwestowaliśmy prawie 10 mld zł w nowe zbiorniki gazu, budowę gazoportu, połączenie sieci gazowej z Niemcami i Czechami oraz budowę nowych instalacji odnawialnych źródeł energii.

Służby prasowe komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera poinformowały, że KE odnotowała postulaty premiera Tuska relacjonowane w mediach i zgodnie z postanowieniami ostatniego szczytu UE do czerwca przygotuje własne studium poświęcone zależności energetycznej UE i temu co można zrobić, by UE była bardziej niezależna energetycznie. Studium to ma nie tylko dotyczyć gazu, ale także ropy, źródeł odnawialnych i energii jądrowej. Powstanie ono pod kierownictwem Oettingera.

- W momencie, gdy Stany Zjednoczone zdecydują się na eksport swojego gazu łupkowego, sytuacja na rynku energii globalnie, a przede wszystkim w Europie, zmieni się diametralnie. To powinno wpłynąć nie tylko na poprawę bezpieczeństwa, ale również na spadek cen - oświadczył Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Jak podkreślił, Amerykanie będą chcieli prawdopodobnie powiązać tę kwestię ze sprawą szybszego podpisania umowy handlowej z UE. Poinformował, że może to być jeszcze tematem kilku spotkań.

Pozostało 89% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie