Koncern opublikował dziś komunikat z posiedzenia rady dyrektorów. Przyjęła ona informację o „możliwej zmianie konfiguracji na światowym rynku gazu". Coraz większy wpływ na rozwój branży gazowej ma wzrost bezpieczeństwa energetycznego na tle wzrostu inwestycji w infrastrukturę gazową. A także problemy geopolityczne.
Wzrost popytu na gaz w Europie jest możliwy dzięki wzrostowi wykorzystania gazu do produkcji prądu, a także paliwa samochodowego i w transporcie morskim. Rosnący popyt oznacza większy import tak gazu rurociągowego jak i LNG.
Druga tendencja, na którą liczą Rosjanie, to spodziewany wzrost nakładów na nowe projekty zagraniczne LNG. Rządowe inicjatywy w wielu krajach, by ograniczyć eksport LNG mogą doprowadzić do deficytu gazu na świecie.
„W wynikłej sytuacji zwiększanie przez Gazprom dostaw do Europy, w tym dzięki projektom Nord i South Stream oraz budowa zakładów LNG nad Bałtykiem i na Dalekim Wschodzie, pozwoli zaspokoić popyt Europy" - uważa Gazprom.
Koncern nie bierze pod uwagę alternatycznych źródeł jak gaz łupkowy. Zdaniem Rosjan Europa się bez Gazpromu nie obejdzie. Potrzebna jest więc współpraca przy rozbudowie systemów przesyłowych. Przede wszystkim Nord i South Stream.