Brytyjski rząd chce zreformować reżim podatkowy dla branży naftowej

Zaplanowanym na wtorek spotkaniem przedstawicieli brytyjskiego Skarbu Państwa (HM Treasury) z przedstawicielami branży rozpoczynają się prace nad reformą brytyjskiego systemu podatkowego dla sektora naftowo-gazowego.

Publikacja: 20.05.2014 13:45

Brytyjski rząd chce zreformować reżim podatkowy dla branży naftowej

Foto: Bloomberg

PAP

Reforma ma przede wszystkim zagwarantować maksymalizację wydobycia pozostałych jeszcze na Morzu Północnym zasobów ropy i gazu, ale również zlikwidować pewne luki prawne wykorzystywane przez spółki do unikania płacenia podatków.

Według różnych szacunków, pod dnem brytyjskiej strefy Morza Północnego wciąż może znajdować się od kilkunastu do nawet 24 mld baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. W większości są to jednak złoża stosunkowo niewielkie, a przy tym trudne w eksploatacji ze względu na głębokość zalegania, a co za tym idzie wysoką temperaturę i ciśnienie złożowe.

W obecnych ramach prawnych eksploatacja tych złóż staje się mało opłacalna, co zniechęca największych graczy do inwestowania w prace poszukiwawcze. Od kilku lat brytyjski rząd wprowadza szereg ulg podatkowych dla firm zainteresowanych inwestowaniem na szelfie Morza Północnego. Zaowocowało to rekordowymi nakładami inwestycyjnymi (około 13 mld funtów w zeszłym roku), ale nie przełożyło się to póki co na znaczący wzrost odkryć nowych złóż.

Dlatego rząd postanowił poddać reżim podatkowy dla sektora naftowego gruntownemu przeglądowi. Pierwsze zapowiedzi pojawiły się w tegorocznym wystąpieniu budżetowym ministra finansów George'a Osborne'a. Zapowiedział on m.in. wprowadzenie nowej ulgi dla tzw. złóż HP/HT (High Pressure/High Temperature – o wysokim ciśnieniu i temperaturze). Po raz pierwszy tego typu ulga skonstruowana byłaby jako procentowy udział całkowitych nakładów inwestycyjnych, a nie jak dotychczas - przychodów ze złoża. Oznacza to, że do podstawy wyliczenia ulgi wliczać się będą zarówno prace poszukiwawcze, jak i rozpoznawcze na złożu.

W praktyce oznacza to, że z każdego 1 mld funtów przeznaczonego na poszukiwania i wydobycie spółki będą mogły odzyskać przynajmniej 200 mln funtów. Według rządu tylko ten mechanizm ma przynieść dalszych 6 mld funtów nakładów inwestycyjnych, czyli niemal połowę obecnego poziomu rocznych inwestycji.

Przedmiotem konsultacji z branżą będzie jednak również szereg innych zmian. Chodzi m.in. o kwestię opodatkowania kosztów wynajmu platform wiertniczych i innego sprzętu niezbędnego przy poszukiwaniach. W tej chwili spółki powszechnie wykorzystują bowiem lukę prawną, która polega na tym, że brytyjskie spółki wynajmują platformy od swoich spółek-córek zarejestrowanych poza Wielką Brytanią, odliczając te wydatki od przychodów podlegających opodatkowaniu. Rząd chce wprowadzić górny limit tych odliczeń, co pozwoliłoby zwiększyć przychody podatkowe o ponad 500 mln funtów w ciągu pięciu lat.

Innym ważnym dla branży zagadnieniem jest kwestia partycypowania państwa w kosztach demontażu niepotrzebnych bądź przestarzałych platform wiertniczych, czy różnego rodzaju infrastruktury (głównie rurociągów).

Pierwsze efekty rozpoczynających się właśnie konsultacji mają zostać przedstawione w corocznym jesiennym wystąpieniu parlamentarnym ministra finansów. Zwykle ma ono miejsce na przełomie listopada i grudnia i stanowi zapowiedź przyszłorocznego budżetu.

Reforma ma przede wszystkim zagwarantować maksymalizację wydobycia pozostałych jeszcze na Morzu Północnym zasobów ropy i gazu, ale również zlikwidować pewne luki prawne wykorzystywane przez spółki do unikania płacenia podatków.

Według różnych szacunków, pod dnem brytyjskiej strefy Morza Północnego wciąż może znajdować się od kilkunastu do nawet 24 mld baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. W większości są to jednak złoża stosunkowo niewielkie, a przy tym trudne w eksploatacji ze względu na głębokość zalegania, a co za tym idzie wysoką temperaturę i ciśnienie złożowe.

Pozostało 80% artykułu
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje