Rosyjski Acron ma już 20 proc. polskich Azotów, czy może być zainteresowany przejęciem całej firmy?
Maciej Bukowski:
Nie jest to wykluczone, spółki rosyjskie, podobnie jak chińskie, szukają przyczółków w Europie. Model funkcjonowania rosyjskich oligarchów jest taki, że wywożą kapitał do Europy w celu jego ochrony, Azoty mogą być takim przykładem, choć niewykluczone też, że większą rolę odgrywają tu interesy polityczne – przejęcie kontroli nad spółką, osłabienie konkurencji i w efekcie przejęcie dystrybucji gazu w Polsce.
Azoty raczej nie przynoszą wysokich zysków właścicielom.
Nie jest to wysokomarżowy biznes, bo daje zaledwie 4 proc. zysku, ale Azoty to dobra firma, ma ogromne obroty, zyski przyniesie więc efekt skali. Pamiętajmy, że działa ona w cenionej branży, a jej obroty liczone są w miliardach złotych. Tak więc nie przekreślam motywów biznesowych kierujących Acronem, ale to może też iść w parze z chęcią osłabienia konkurencji w przyszłości.