Rozpoczęły się prace wstępne przy budowie elektrowni w mieście Bajkalsk, która zastąpi istniejącego producenta prądu przy Kombinacie Celulozowo-Papierniczym - od powstania w 1965 r - głównym trucicielu Bajkału.
Pod naciskiem opinii publicznej kombinat został zamknięty 25 grudnia ubiegłego roku. Kombinat zajął 180 hektarów na południowo-wschodnim brzegu Bajkału. Był jedną ze sztandarowych budów sowieckiego komunizmu - liczyła się gigantyczna produkcja, dająca pracę całemu miastu.
Po upadku komunizmu kombinat zaczął popadać w długi; organizacje ekologiczne domagały się jego zamknięcia - przestarzały gigant truł okolicę i niszczył wyjątkową przyrodę Bajkału. Obecnie 49 proc. należy do skarbu państwa, a 51 proc. kontroluje firma oligarchy Nikołaja Makarowa. W lutym 2013 r rząd podjął decyzje o zamknięciu fabryki.
Proces zamykania zajmie dwa lata. Najdłużej potrwa likwidacja odpadów, zgromadzonych w podziemiach wielkiego zakładu. W ciągu pół wieku fabryka, oprócz celulozy i papieru, „wyprodukowała" też 6,5 mln ton szlamu ligininy - toksycznego odpadu zawierającego m.in. siarkę, związki chloru i ok. 85 proc. wody.
Likwidacją ma się zająć niemiecka firma MAICO-MANNESMANN AG. Zaproponowała nam trzy technologie przerobu szlamu.. Rosjanie wybrali neutralizację wody podszlamowej i przerób samego szlamu na strukturę monolitową, bliską strukturze betonu, bezpieczną dla przyrody Bajkału. Zamiana milionów ton toksycznej legininy w beton zajmie 3-5 lat.