Ostatni termin uruchomienia elektrowni koncern RWE wyznaczył na 2015 rok, jednak wygląda na to, że nie będzie w stanie go dotrzymać. Wszystko z powodu "problemów technicznych" - powiedział Matthias Hartung, wiceprezes koncern, potwierdzając doniesienia niemieckiej prasy. Niemiecki "Handelsblat" artykuł o elektrowni w Hamm zatytułował "Wieczna budowa", dodając, że budowa jest coraz droższa.
Techniczne problemy o których wspomina RWE to według niemieckiej prasy problemy z systemem wytwarzania pary wodnej w jednym z bloków nowej elektrowni.
Prezes Hartung poinformował, ze problem dotyczy tylko jednego z bloków elektrowni, której łączna moc ma wynieść 800 MW. Drugi blok działa bez zastrzeżeń od połowy tego roku. Jednak dokończenie drugiego bloku jest opóźniane przez kolejne awarie. Na przykład jesienią 2013 roku duża ilość kwasu solnego dostała się do kotła elektrowni.
Firma zajmująca się naprawami w Hamm, Alstom Chart wycofała swój plan remontu elektrowni. Nie wiadomo na razie kto i kiedy rozpocznie prace i w jakim terminie będzie w stanie je dokończyć. Nie wiadomo nawet kiedy niemiecki koncern wybierze nowego wykonawce, na razie negocjuje z Alstom Chart w sprawie odszkodowań za zerwanie umowy.
Kierownictwo RWE zapewnia, że elektrownia na pewno zostanie dokończona. Oba bloki energetyczne są w stanie zapewnić prąd dla prawie 3 mln gospodarstw domowych.