Statoil poinformował, że może "poza długofalowymi zobowiązaniami" zwiększyć dostawy o około 20 mld metrów sześciennych. Rune Björnsen, wiceprezes odpowiedzialny w koncernie za kwestie sprzedażowe powiedział tygodnikowi "Handelsbaltt", że jest w stanie dostarczać nawet do 35 mld metrów sześciennych gazu - teraz dostawy do Niemiec wynoszą 15 mld.

W zeszłym roku Statoil, który jest w 67 proc. własnością rządu w Oslo, był trzecim pod względem wielkości dostawcą gazu ziemnego do Niemiec, dostarczając 20 proc. importowanego przez Berlin gazu. Na pierwszym miejscu wciąż jest gaz z Rosji (38 proc.), a na drugim z Holandii (26 proc.).

Björnsen podkreślał w rozmowie z "Handelsblatt", że nie zamierza wykorzystywać trudnej sytuacji na rynku gazu związanego z napięciami między Unia Europejską a Rosją. Rosja - podkreślał wiceprezes Statoil, to solidny dostawca.

Niemcy zużywają około 80 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie i są drugim co do wielkości rynkiem gazu w Europie.