– Ten wynik można uznać za zadowalający z kilku względów: już na obecnym etapie złożono większą liczbę wniosków niż w ramach ubiegłorocznych programów pilotażowych, ponadto został osiągnięty w okresie urlopowym – komentuje Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA). Jak podkreśla, nie rozpoczął się jeszcze nabór dla przedsiębiorców, którzy dysponują zdecydowanie największym udziałem na polskim rynku nowych samochodów. – Uzyskane liczby to przede wszystkim wypadkowa zoptymalizowania warunków dofinansowania poprzez uwzględnienie szeregu postulatów branży – dodaje Mazur.

Program „Mój elektryk” ma pobudzić rynek aut zeroemisyjnych. Według Obserwatorium Rynku Paliw Alternatywnych (ORPA), ma także znacząco zmienić siły w strukturze napędowej rynku. Na propozycje dofinansowania zakupu elektryków czekają teraz przedsiębiorcy. 27 sierpnia mija składania wniosków przez banki, które zadeklarują gotowość operacyjnego uruchomienia systemu dystrybucji dopłat do leasingu. – Banki będą zobowiązane do podjęcia współpracy z każdą zainteresowaną firmą leasingową, która zgłosi takie zainteresowanie na każdym etapie wdrażania programu – poinformował ORPA Sławomir Kmiecik z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej NFOŚiGW.

Budżet programu „Mój elektryk” na rok 2021 sięga 500 mln zł. Z tego 100 mln zł ma trafić na dopłaty dla osób fizycznych. Realizacja programu ma odbywać się w latach 2021-2026.

""

energia.rp.pl

Na razie wsparcie objęło tylko osoby fizyczne, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Po zakupie auta mogą one otrzymać refundację w wysokości 18,75 tys. zł. To tyle samo, ile w poprzednim, ubiegłorocznym programie „Zielony samochód”, który zakończył się kompletnym fiaskiem. Teraz jednak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej radykalnie zwiększył limit ceny dotowanego pojazdu – ze 125 do 225 tys. zł. Poszerzyło to gamę dostępnych modeli blisko pięciokrotnie – z małych samochodów miejskich do aut klasy kompaktowej i rodzinnych SUV-ów. Wprowadzono także specjalny bonus dla posiadaczy tzw. Karty Dużej Rodziny z przynajmniej trójką dzieci: w tym przypadku dopłata sięga 27 tys. zł, a limit wartości kupowanego samochodu został zniesiony.

W przypadku zakupów firmowych wysokość wsparcia będzie uzależniona od kategorii pojazdów oraz średniego rocznego przebiegu. W przypadku pojazdów kategorii M1 może to być 27 tys. zł, ale z minimalnym przebiegiem 15 tys. kilometrów. Dla pojazdów kategorii L wsparcie wyniesie 4 tys. zł, a w kategorii N1 – nawet 70 tys. zł. Tu warunkiem będzie średnioroczny przebieg powyżej 20 tys. km.

Według PSPA, proponowany przez NFOŚiGW system wsparcia rynku pojazdów elektrycznych powinien objąć cały obszar elektromobilności i zapewnić dotacje także do infrastruktury ładowania. To kluczowy element przyczyniający się do przyspieszania dekarbonizacji sektora transportu w Polsce. – W tym zakresie branża elektromobilności niekorzystnie oceniła np. wycofanie się z koncepcji dotacji do prywatnych punktów ładowania w ramach innego programu – „Mój prąd” – podkreśla PSPA.