Transport zamierza tankować wodór

Ogniwa paliwowe już wykorzystywane są w lokomotywach, nad ich zastosowaniem w samochodach ciężarowych pracują koncerny motoryzacyjne. Wkrótce wodór może stać się tanim, ekologicznym i powszechnym źródłem energii.

Publikacja: 15.10.2020 07:54

Transport zamierza tankować wodór

Foto: A driver places a hydrogen fuel pump into a Mirai hydrogen fuel powered automobile, manufactured by Toyota Motor Corp., at Royal Dutch Shell Plc’s first U.K. hydrogen refueling station in Cobham, U.K., on Wednesday, Feb. 22, 2017. Shell, crafting a str...

Kolej szykuje się do porzucenia lokomotyw z dieslem i zaczyna przymierzać się do wykorzystania w pociągach napędu wodorowego. Tak robią przewoźnicy m.in. w Niemczech. Dwa lata temu napędzane wodorem lokomotywy Alstomu zaczęły pilotażowo kursować na trasie między Cuxhaven a Buxtehude. Natomiast w przyszłym roku na trasy położone nad Morzem Północnym wjedzie 14 wodorowych szynobusów Alstom Coradia iLint. – Będą nimi dysponować koleje EVB należące do Dolnej Saksonii i kilku powiatów. Natomiast w 2022 r. 27 sztuk wodorowych szynobusów zacznie wykorzystywać samorządowa spółka Hesji – koleje HLB – obsługując nimi linie wokół Frankfurtu nad Menem, Wiesbaden i Moguncji – informuje Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Wodorowy kurs na Hel

Ale pociągi z napędem wodorowym mogą w niedługim czasie jeździć również w Polsce. Ich zakupem zainteresowany jest samorząd województwa wielkopolskiego. Jak podał branżowy portal nakolei.pl, w złożonych wnioskach o dofinansowanie taboru w ramach krajowego planu odbudowy obok zakupu 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych znalazło się 12 pojazdów o napędzie wodorowym. Wprowadzenie na tory nowego rodzaju napędów rozważa także samorząd województwa pomorskiego, który nie chce już inwestować w pociągi spalinowe.

Budowy wodorowej lokomotywy chciałaby się podjąć PESA, która w końcu ubiegłego roku nawiązała współpracę z Orlenem. Podobny projekt zamierzają razem realizować także Fabryka Pojazdów Szynowych, PKP Cargo i Jastrzębska Spółka Węglowa. Na razie jednak pandemia wyhamowała obie inicjatywy.

""

energia.rp.pl

Prace nad wykorzystaniem wodoru prowadzi także PKP Energetyka, która jesienią ub. roku na targach kolejowych Trako zaprezentowała ogniwo paliwowe wspólnie z Deutsche Bahn. To nowoczesna alternatywa dla silnika Diesla, która już teraz działa jako zastępcze źródło zasilania w razie awarii sieci dystrybucyjnej. W niedalekiej przyszłości może napędzać pojazdy na odcinkach niezelektryfikowanych i wyprzeć lokomotywy spalinowe. – Na odcinkach, których nie będzie można zelektryfikować, obsługiwanych obecnie przez lokomotywy spalinowe, wodór jest alternatywą. Bardzo istotny w tych przypadkach jest nie tylko ekologiczny aspekt tego rozwiązania, ale także cicha praca silnika elektrycznego zasilanego ogniwem paliwowym – podkreśla Leszek Hołda, członek zarządu PKP Energetyka. Spółka zaangażowana jest w kilka wodorowych projektów, m.in. oparcie na wodorze linii kolejowej Reda–Hel, gdzie budowa trakcji jest utrudniona.

Toyota inwestuje w kolej przyszłości

O rozpoczęciu prac nad nowym pociągiem z napędem wodorowo-elektrycznym poinformowała w ubiegłym tygodniu Toyota. Prototyp hybrydowego pojazdu, wspólnie z japońskim producentem samochodów, opracowują jeszcze dwie firmy: Hitachi oraz Japan Railway Company (JR East). Będzie on zasilany bateriami oraz ogniwami paliwowymi. Ma się nazywać Hybari (HYdrogen-HYBrid Advanced Rail vehicle for Innovation – wodorowo-hybrydowy zaawansowany pojazd szynowy dla innowacji). Pociąg (na razie w fazie prototypu) ma rozpędzać się do 100 km/h, a na jednym tankowaniu przejedzie 140 kilometrów. Testy rozpoczną się wiosną 2022 r. na lokalnych trasach wokół Jokohamy i Kawasaki. Hybari będzie kursował na tych liniach, gdzie obecnie nie ma trakcji i jeżdżą tam lokomotywy z napędem spalinowym.

Tiry już żegnają się z dieslem

Wodór staje się paliwem przyszłości także w transporcie drogowym. Tydzień temu Hyundai dostarczył odbiorcom w Szwajcarii osiem samochodów ciężarowych z ogniwami paliwowymi.

Ciężarówka XCIENT zasilana przez ogniwa wodorowe o mocy 189 kW może na jednym ładowaniu przejechać ok. 400 kilometrów. To pierwszy na świecie produkowany masowo samochód ciężarowy z ogniwami paliwowymi. Tankowanie zajmuje od 8 do 12 minut. Do końca grudnia Szwajcarzy odbiorą w sumie 50 takich pojazdów, a do 2025 roku zakontraktowali 1500 tirów na H2. Kolejnymi kierunkami wodorowej ekspansji Hyundaia mają być rynki Ameryki Północnej oraz Chiny. Koncern obecnie pracuje nad ciągnikiem siodłowym mogącym na jednym ładowaniu pokonać nawet 1000 kilometrów. Według Michała Dziwulskiego, rzecznika Hyundai Motor Poland, firma ma kompleksową wizję upowszechnienia wykorzystania czystego wodoru, nie tylko w motoryzacji. – Po zaprezentowaniu pierwszego masowo produkowanego samochodu na wodór Tucson FCEV, a teraz pierwszej ciężarówki Xcient Fuel Cell i kolejnych modeli, Hyundai już wykracza poza swoją branżę, dostarczając ogniwa paliwowe do firm z innych gałęzi gospodarki. Pomaga także w tworzeniu infrastruktury i pełnego łańcucha wartości – mówi Dziwulski.

Wodorowe ciężarówki będą także produkować od przyszłego roku zakłady Iveco w niemieckim Ulm. Będzie to rezultat partnerstwa firm CNH Industrial oraz Nikola TRE. Ma ono przyspieszyć transformację branży w kierunku produkcji bezemisyjnych dużych samochodów ciężarowych w Ameryce Północnej i Europie poprzez przejście na technologię ogniw paliwowych.

Kolej szykuje się do porzucenia lokomotyw z dieslem i zaczyna przymierzać się do wykorzystania w pociągach napędu wodorowego. Tak robią przewoźnicy m.in. w Niemczech. Dwa lata temu napędzane wodorem lokomotywy Alstomu zaczęły pilotażowo kursować na trasie między Cuxhaven a Buxtehude. Natomiast w przyszłym roku na trasy położone nad Morzem Północnym wjedzie 14 wodorowych szynobusów Alstom Coradia iLint. – Będą nimi dysponować koleje EVB należące do Dolnej Saksonii i kilku powiatów. Natomiast w 2022 r. 27 sztuk wodorowych szynobusów zacznie wykorzystywać samorządowa spółka Hesji – koleje HLB – obsługując nimi linie wokół Frankfurtu nad Menem, Wiesbaden i Moguncji – informuje Michał Beim, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Pozostało 85% artykułu
Elektromobilność
Czym się różni punkt ładowania samochodów elektrycznych od stacji ładowania
Elektromobilność
Orlen inwestuje w ładowarki. W planach ekspansja za ocean
Materiał partnera
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Elektromobilność
Kto zbuduje stacje ładowania elektryków? Brakuje ich nawet przy autostradach
Elektromobilność
Infrastruktura do ładowania e-aut rozwija się powoli