Bałtowie odłączają się od Rosji. Kluczowa rola Polski

Kraje bałtyckie od najbliższego weekendu kończą z zależnością do sieci elektroenergetycznych Rosji i są połączone już tylko z krajami UE, a więc Finlandią, Szwecją i Polską. To właśnie lądowe połączenie z resztą UE przez Polskę jest kluczowe dla procesu synchronizacji sieci, który ma nastąpić 9 lutego.

Publikacja: 07.02.2025 05:52

Połączenie elektroenergetyczne LitPol Link między Polską a Litwą

Połączenie elektroenergetyczne LitPol Link między Polską a Litwą

Foto: Polskie Sieci Elektroenergetyczne

W najbliższy weekend 7–9 lutego dojdzie odłączenia sieci elektroenergetycznych Litwy, Łotwy i Estonii. To symboliczny koniec zależności tych byłych republik radzieckich od Rosji. 

Odłączenie w sobotę

W sobotę, 8 lutego operatorzy systemów przesyłowych Estonii, Litwy i Łotwy rozpoczną tzw. test pracy wyspowej. W jego trakcie będą musieli samodzielnie zarządzać swoimi systemami, a synchroniczne połączenia z ich sąsiadami nie będą dostępne. Synchronizacja oznacza odłączenie systemów elektroenergetycznych państw bałtyckich od zarządzanego przez Rosję systemu IPS/UPS. Obszar synchroniczny Europy kontynentalnej sięga od Portugalii aż po Finlandię, Turcję i Ukrainę, obejmuje ok. 400 mln odbiorców.

Odłączenie od rosyjskiej sieci nastąpi w sobotni poranek. Rozpocznie się na Litwie, a zakończy w Estonii. Następnie państwa bałtyckie przejdą wspólny test tzw. trybu wyspowego (będą odłączone od sieci zewnętrznych) w ciągu weekendu, w trakcie którego zostaną przeprowadzone testy częstotliwości i napięcia. W jego trakcie będą musieli samodzielnie zarządzać swoimi systemami, a synchroniczne połączenia z ich sąsiadami nie będą dostępne. Celem testów jest ocena proceduralnych i technicznych środków państw bałtyckich w celu utrzymania częstotliwości i ich zdolności do samodzielnego radzenia sobie. W niedzielne popołudnie nastąpi synchronizacja systemów państw bałtyckich z systemem Europy kontynentalnej. Odbędzie się to za pośrednictwem LitPol Link, czyli połączenia między Polską a Litwą.

Czytaj więcej

Gazprom nie ma pieniędzy. Chce podwyżki cen gazu dla Rosjan

– Chociaż duże zmiany techniczne zawsze wiążą się z pewnym ryzykiem, przeanalizowaliśmy je dokładnie i opracowaliśmy odpowiednie plany działań. Przy zaplanowanej transformacji przeciętny konsument energii elektrycznej nie powinien zauważyć żadnej zmiany – zapewnia prezes estońskiego operatora sieci elektroenergetycznych Elering Kalle Kilk. Tzw. obszar synchroniczny Europy kontynentalnej sięga od Portugalii aż po Finlandię, Turcję i Ukrainę, obejmuje ok. 400 mln odbiorców.

Połączenie z Polską

Kraje bałtyckie są połączone z Finlandią i Szwecją za pośrednictwem takich połączeń, jak Estlink i Nordbalt. – O ile połączenia te mają znaczenie dla handlu energią, o tyle nie mogą być wykorzystywane do kontroli częstotliwości i usług bilansujących. Poza tym Szwecja i Finlandia należą do nordyckiej strefy synchronicznej. Estonia początkowo naciskała na synchronizację z systemem nordyckim, ale ostatecznie zdecydowała się na połączenie z systemem kontynentalnym – wyjaśnia Maciej Jakubik, koordynator programu europejskiego Forum Energii. Mimo połączeń morskich z Finlandią i Szwecją to proces synchronizacji odbędzie się za pośrednictwem lądowego połączenia LitPol Link (linia 400 kV Ełk Bis–Alytus). Jak mówi Jakubik, pewnym ryzykiem przez następne lata będzie fakt, że z Polską (i z siecią kontynentalną) istnieje tylko jeden interkonektor – LitPol Link. W związku z czym możliwości handlowe będą ograniczone, ponieważ będzie on wykorzystywany do celów systemowych (bilansowanie, wymiana rezerw). Faktycznie, jak wyjaśnia Maciej Wapiński, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych, do czasu uruchomienia drugiego połączenia handlowe zdolności przesyłowe na połączeniu Harmony Link będą ograniczone do 150 MW, a przez pierwsze dwa tygodnie po synchronizacji będą zerowe.

Prace nad budową drugiego połączenia operatorzy systemów przesyłowych w Polsce i na Litwie podjęli w 2024 r. tzw. finansowe decyzje inwestycyjne dotyczące budowy nowego połączenia. Będzie to kablowa linia 220 kV między stacjami Ełk Bis w Polsce oraz Gižai na Litwie. Po polskiej stronie w ramach projektu zbudowane zostaną także dwie stacje – Norki i Wigry. – Rozpoczęły się już rozmowy z lokalnymi społecznościami w sprawie trasy kabla – dodaje Wapiński. Uruchomienie połączenia jest planowane na 2030 r. Budżet projektu w części realizowanej w Polsce wyniesie około 3 mld zł, z czego około 368 mln euro (1,6 mld zł) będzie pochodzić z funduszy Unii Europejskich w ramach mechanizmu Łącząc Europę (ang. Connecting Europe Facility, CEF).

Obawy o akty sabotażu

W obliczu incydentów dotyczących uszkodzeń infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej na Bałtyku pojawią się obawy, czy kraje wrogie, jak np. Rosja, będą zainteresowane aktami sabotażu. – Jednym z argumentów Rosji przeciwko synchronizacji jest rzekome zagrożenie dla obwodu królewieckiego. Enklawa faktycznie stanie się „wyspą energetyczną”, ale od lat przygotowywała się na tę sytuację – mówi Maciej Jakubik.

PSE oraz operatorzy systemów państw bałtyckich zachowują wzmożoną czujność, która zostanie utrzymana również po synchronizacji. Obejmuje to monitorowanie sytuacji zarówno infrastruktury fizycznej, jak i zagrożeń w cyberprzestrzeni i dezinformacji. Przypomnijmy, że pod koniec roku doszło już do uszkodzenia połączenia elektroenergetycznego EstLink 2 między Estonią a Finlandią na dnie Bałtyku. Przyczyny są badane, co jednak najistotniejsze, przerwa w pracy tego połączenia nie spowodowała problemów z zaopatrzeniem kraju w prąd.

PSE przygotowują na czas, kiedy dojdzie do synchronizacji. – Spółka dysponuje własnymi śmigłowcami i dronami, które znacznie ułatwiają monitorowanie bezpieczeństwa linii i stacji. Współpracujemy przy tym z odpowiednimi służbami oraz naszymi sąsiadami. Z uwagi na napiętą sytuację geopolityczną w Europie spółka ma również plany dodatkowego wzmocnienia własnych zasobów technicznych związanych z fizyczną ochroną urządzeń przesyłowych – mówi prezes PSE Grzegorz Onichimowski.

Jak dodaje prezes estońskich sieci, nie można jednak przewidzieć w stu procentach sytuacji, w której energetyka może zostać wykorzystana jako broń. – Niebezpieczne jest nie tyle odłączenie się od Rosji, bo przygotowywaliśmy się do tego od lat, ile dalsze pozostawanie podłączonym do rosyjskiego systemu elektroenergetycznego – wskazuje Kilk.

W najbliższy weekend 7–9 lutego dojdzie odłączenia sieci elektroenergetycznych Litwy, Łotwy i Estonii. To symboliczny koniec zależności tych byłych republik radzieckich od Rosji. 

Odłączenie w sobotę

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Elektroenergetyka
Grzegorz Kinelski, prezes Enei: Planujemy w naszej strategii kolejne bloki gazowe
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Elektroenergetyka
Bałtyckie tygrysy kończą z rosyjskim prądem
Elektroenergetyka
Norwegia nie chce prawa energetycznego UE i wprowadza stałe ceny prądu
Elektroenergetyka
Będą kolejne systemy wsparcia dla elektrowni. Skorzystają elektrownie gazowe
Elektroenergetyka
Moc na trzy lata. Trwają rozmowy, co potem