„Eksport energii elektrycznej może nastąpić w ciągu najbliższych siedmiu dni. A otwarcie eksportu można wiązać ze spadkiem zużycia przez odbiorców krajowych. Przede wszystkim mówimy o obwodzie odeskim” – powiedział Juri Bojko, członek rady nadzorczej ukraińskiego operatora sieciowego Ukrenergo i doradca premiera.
Jedyne, co mogłoby zastopować eksport prądu, to sytuacja z rosyjskimi atakami rakietowymi. Od trzech tygodni ich nie ma, dzięki czemu ukraińskie sieci i elektrownie znów pracują normalnie. Bojko dodał, że w regionie Odessy w najbliższym czasie spodziewane są „dobre wieści”.