Jednocześnie przedłużył działalność 2 innych elektrowni węglowych w tym samym kraju związkowym, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne w sytuacji malejących dostaw gazu i ropy z Rosji. W październiku kanclerz Olaf Scholz zwrócił się do resortów gospodarki, finansów i środowiska o przygotowanie ustawy o rezygnacji z węgla do 2030 r. - pisze Reuter. Planowane odchodzenie nastąpi mimo decyzji z lipca o wznowieniu pracy w niektórych siłowniach węglowych i o przedłużeniu funkcjonowania tych, które dotąd były czynne.

Czytaj więcej

Kryzys energetyczny. Tysiącom Niemców grozi wyłączenie prądu i gazu

Zgodnie z obecnym planem, elektrownie na węgiel brunatny Neurath D i E, które miały być wyłączone z końcem roku, będą działać do marca 2024, a decyzja o dalszym przedłużeniu ich pracy o kolejny rok powinna zostać podjęta we wrześniu 2023. Obie należące do RWE produkują łącznie 1,2 GWh, tyle ile jedna elektrownia jądrowa.

RWE, największa w kraju firma energetyczna ogłosiła w październiku, że przyspieszy o 8 lat własny program odchodzenia od węgla, jest gotowa zaprzestać korzystania z węgla brunatnego do 2030 r. Nie będzie też występować do władz federalnych o dodatkową kompensatę poza obiecanymi 2,6 mld euro w ramach poprzedniego planu.

Nie było na razie jasne, czy odejście do 2038 r. od energetyki węglowej na wschodzie kraju nadal obowiązuje. Rząd koalicyjny w Berlinie uzgodnił, że idealnym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie korzystania z węgla w całym kraju do 2030 r.