Popyt na energię elektryczną jest ważnym wskaźnikiem makroekonomicznym, który można wykorzystać do oceny stanu gospodarki kraju jako całości. Wbrew zapowiedziom kremlowskiego reżimu o rychłym wzroście gospodarczym do końca roku, sytuacja jest zgoła odmienna.
Od 1 do 29 października rzeczywiste zużycie energii elektrycznej w Zjednoczonym Systemie Energetycznym Rosji, według szacunków Kommiersanta, spadło o 0,77 proc. w porównaniu do października ubiegłego roku i wyniosło 85,9 mld kWh.
Spadek popytu obserwuje się w pięciu połączonych ze sobą systemach energetycznych: w systemie energetycznym Centrum wskaźnik spadł o około 3 proc., w systemie energetycznym Południa o 2,7 proc., w środkowej Wołdze o 2 proc. w na północnym zachodzie - o 1,7 proc., a w systemie energetycznym Uralu - o 0,4 proc. W systemach energetycznych Wschodu i Syberii wskaźnik wzrósł o 2,9 proc.
Od początku października popyt na prąd zmniejsza się w 46 regionach kraju. Najbardziej zauważalny spadek popytu na prąd zaobserwowano w jednym z najuboższych regionów Rosji - Kałmucji (minus 22 proc., większość tamtejszych mężczyzn trafiła do wojska), w Sewastopolu (minus 10 proc.), w obwodach Kursk, Niżny Nowogród, Smoleńsk (około minus 9 proc.), a na Krymie jest to minus 8 proc.
Czytaj więcej
Ochłodzenie wody w stawie w pobliżu reaktorów elektrowni atomowej w Zaporożu spowodowało masowe śnięcie ryb. Może ich być nawet tysiąc ton. Winę za to ponoszą rosyjscy agresorzy, którzy zatrzymali reaktory, co uniemożliwia zasilanie stawu ciepłą wodą.