Polski Komitet Energii Elektrycznej, skupiający największe spółki elektroenergetycznej, przesłał do Ministerstwa Klimatu i Środowiska swoje uwagi dotyczące nowelizacji ustawy o handlu uprawnieniami do emisji CO2, co jest jednym z elementów dostosowania polskiego prawa do unijnych dyrektyw zgodnie z założeniami tzw. Zielonego Ładu. PKEE przedstawił kilka propozycji zmian w prawie, ale szczególnie jedna budzi najwięcej emocji.
Elektrownie bez opłat za CO2?
W przekazanych uwagach PKEE podkreśliło m.in., że strategia wdrażania tzw. Funduszu Modernizacyjnego (kompensującego odchodzenie od paliw kopalnych) powinna podlegać konsultacjom społecznym. Więcej środków, uzyskanych z aukcji uprawnień, przeznaczonych być powinno na rozwój elektroenergetycznych sieci dystrybucyjnych i dekarbonizację ciepłownictwa, a jednym z obszarów wsparcia – powinno być wytwarzanie ciepła przy wykorzystaniu energii elektrycznej (Power to Heat). PKEE postuluje także wyłączenie z systemu ETS jednostek rezerwowych lub zapasowych, które pracowały w ostatnich latach mniej niż 300 godzin/rok. Wyłączenie elektrowni węglowych z opłat emisyjnych było dużą zmianą w polityce klimatycznej UE.
Zdaniem PKEE te elektrownie są konieczne do pracy, aby zachowywać stabilność pracy systemu energetycznego. Komitet, na czele którego stoi Dariusz Marzec, prezes PGE, podkreśla, że na gruncie obecnego prawa UE (dyrektywa Rady 96/61/WE) państwa członkowskie mogą także wyłączyć z EU ETS jednostki rezerwowe lub zapasowe, które pracowały mniej niż 300 godzin rocznie. Byłby więc to elektrownie, które pracują tylko wówczas, kiedy energii z OZE brakuje, a więc zazwyczaj jesienią. Im krócej pracują te elektrownie, tym koszt produkcji za MWh znacząco rośnie. Ewentualne wyłączenie tych elektrowni z EU ETS jako „stabilizatorów” systemu energetycznego miałby pozwolić na obniżenie tych kosztów.
Czytaj więcej
Rząd proponuje utworzenie Stref Rozwoju Zrównoważonego Przemysłu. Należące do nich firmy z branży...
Czym jest EU ETS?
Ustanowiony w 2005 roku Europejski system handlu emisjami (ETS), jest jednym z narzędzi polityki klimatycznej UE. ETS skupia się na emisjach CO2 pochodzących z przemysłu. Europejski system handlu emisjami (ETS), oparty na zasadzie „zanieczyszczający płaci", zobowiązuje ponad 10 000 elektrowni i fabryk w Unii Europejskiej do posiadania pozwolenia na emisję każdej tony CO2. Firmy kupują te pozwolenia za pośrednictwem aukcji. Koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 przekłada się finalnie na koszt energii elektrycznej – wedle różnych szacunków od kilkunastu – do nawet kilkudziesięciu procent.