Ceny uprawnień do emisji CO2 utrzymują się na wysokim poziomie w przedziale 80–90 euro za tonę. Jednak zdaniem naszych rozmówców szoków cenowych, które znamy z lat poprzednich, nie będzie. Na stabilizację wskazują niższe przychody do budżetu za 2022 r. z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2.
Cenowa huśtawka
Rynek uprawnień do emisji CO2 w 2022 r. cechował się wyjątkowo dużą zmiennością – zakres cen kształtował się w przedziale od 56 euro do 100 euro. – Przyczyną była niepewna sytuacja geopolityczna wywołana atakiem Rosji na Ukrainę. Wpłynęło to m.in. na rekordowo wysokie ceny gazu i energii, które przyczyniły się do gwałtownego wzrostu inflacji oraz kryzysu energetycznego – mówi Robert Jeszke, kierownik zespołu strategii, analiz i aukcji oraz Centrum Analiz Klimatyczno-Energetycznych (CAKE) w Krajowym Ośrodku Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE). Z jednej strony doprowadziło to do ograniczenia produkcji przemysłowej w Europie i spadku emisji, z drugiej – do zwiększenia wykorzystania węgla w celu uniezależnienia się od surowców energetycznych z Rosji. Istotne były też decyzje, aby w ramach planu energetycznego UE REPowerEU wykorzystać część przychodów uzyskanych z systemu EU ETS poprzez dodatkową sprzedaż uprawnień w drodze aukcji w latach 2023–2025.
Drogo, ale stabilnie
Patrząc na ostatnie trzy aukcje – rynek wyceniał uprawnienia na ok. 91 euro za tonę. – Ceny w najbliższych tygodniach mogą rosnąć. Zbliżamy się do momentu, kiedy firmy będą dokupywać brakujące uprawnienia. Czeka nas pod koniec kwietnia rozliczenie za rok poprzedni. Im bliżej tej daty, tym ceny uprawnień mogą rosnąć w ślad za domykaniem bilansu emisji firm – mówi Marcin Kowalczyk z WWF Polska. Po tej dacie ceny mogą jednak ponownie spaść, zwłaszcza w drugiej połowie roku. – Ceny w tym roku mogą utrzymać się na wysokim, ale stabilnym poziomie – prognozuje.
Dotychczas psychologiczną barierą cen uprawnień CO2 było ok. 100 euro. Wszystko wskazuje na to, że inwestorzy w najbliższym czasie już po raz trzeci będą mieli okazję przetestować ten ważny technicznie poziom. Z kolei w opinii Roberta Jeszke mocne przebicie powinno dać jednak impuls do dalszych wzrostów, za którymi przemawiają poprawiające się nastroje na rynkach akcji skorelowanych z rynkiem CO2, dezinflacja, postrzeganie możliwości przyszłej recesji w UE. – Może uda się jej uniknąć i skończy się tylko na spowolnieniu, a emisje nie spadną tak, jak sądzono. Z kolei ponowne odbicie w dół od 100 euro przyniesie powrót do szerokiej konsolidacji w przedziale 54–100 euro – mówi.