URE: koncerny PGE i Enea bez wyższej taryfy

Dwie największe spółki nie dostaną wyższych taryf za energię elektryczną. Muszą poradzić sobie z gorszymi wynikami w obrocie, ale jako grupy nadal będą dobrze zarabiać.

Publikacja: 06.06.2023 03:00

URE: koncerny PGE i Enea bez wyższej taryfy

Foto: Adobe Stock

Wyższych taryf za energię elektryczną w tym roku już nie będzie. Ewentualna podwyżka nie oznaczałaby jednak podwyżek cen prądu, bo te są zamrożone. Negatywna decyzja Urzędu Regulacji Energetyki ma jednak wpływ na wyniki spółek.

Na początku roku do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wpłynęły wnioski Enei i PGE o wyższą taryfę za energię elektryczną w 2023 r.

– Analiza przedstawianych przez przedsiębiorstwa dowodów oraz obserwacja sytuacji na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie widzimy znaczące spadki cen energii elektrycznej w ofertach w trakcie roku 2023 r., nie dają nam podstaw do uznania żądań obu przedsiębiorstw za uzasadnione. W ocenie prezesa URE proponowane zmiany taryfy zostały skalkulowane na podstawie kosztów wyższych niż uzasadnione. A zatem regulator nie mógł zgodzić się na ich zatwierdzenie. Stąd decyzja odmowna – wyjaśnia nam rzeczniczka urzędu Agnieszka Głośniewska. Ewentualna podwyżka taryf oznaczałaby większe rekompensaty za mrożenie cen prądu z funduszu wypłaty różnicy ceny.

Brakuje na rekompensaty?

Sumaryczne wyniki spółek obrotu, zajmujących się sprzedażą energii elektrycznej, są nieco powyżej zera. Patrząc na wyniki za I kwartał, EBITDA na plusie jest w Tauronie, Enei i Enerdze. PGE odnotowała 254 mln zł straty.

Biorąc pod uwagę odrzucone wnioski, spółki będą musiały pogodzić się ze stratami. Enea zakłada, że taryfa na ten rok, której nie zgodził się zmienić prezes URE, będzie generować dla spółki stratę blisko 370 mln zł. Dla PGE analitycy szacują kwotę powyżej 400 mln zł.

Co do zasady, spółki powinny zabezpieczać dostawy energii elektrycznej rok wcześniej. URE natomiast powinno zaakceptować wniosek o taryfy, które pokryłyby te koszty. W przypadku Enei i PGE tak się jednak nie stało, a spółki musiały zawiązać rezerwy.

Jak wylicza analityk BM Pekao Marcin Górnik, w pierwszym kwartale 2023 roku PGE, Enea, Tauron i Energa wpłaciły do budżetu funduszu wypłaty różnicy ceny ok. 4 mld zł, natomiast otrzymały w formie rekompensat ok. 7 mld.

– Wydawać by się mogło, że w funduszu może brakować pieniędzy, jednakże należy pamiętać, że jest on również wspomagany przez innych wytwórców energii elektrycznej, którzy nie sprzedają energii do odbiorców końcowych, a w związku z tym nie otrzymują rekompensat za mrożenie cen energii elektrycznej – komentuje Górnik. Dodaje, że uwzględniając pozostałych producentów odprowadzających odpis, ta różnica może być znacznie mniejsza.

Spółki sobie poradzą

Zdaniem Michała Kozaka, analityka DM Trigon, wyniki spółek z danego sektora, jak np. obrót, nie powinny obniżyć wyników całej grupy, a te są bardzo dobre – nie tylko w wytwarzaniu, ale przede wszystkim w dystrybucji. – Gorszy wynik w obrocie spółek energetycznych nie jest spowodowany tylko mrożeniem cen energii. W PGE w sektorze obrotu widoczny był też negatywny efekt na doszacowaniu różnicy bilansowej, w otoczeniu wzrostu cen – zauważa Kozak. Z drugiej strony, dodaje, w sektorze zaskoczyła na plus dystrybucja. Tauron zwracał uwagę, że pozytywny wpływ na wyniki miał niegotówkowy efekt doszacowań strat sieciowych na 0,6 mld zł. – Efekty te powinny się odwrócić w kolejnych kwartałach, przy spadku cen energii elektrycznej – przewiduje analityk.

Jego zdaniem ogólna prognoza wyników na 2023 r. jest lepsza niż jeszcze kilka miesięcy temu, co potwierdziła PGE, rewidując w górę perspektywę EBITDY skorygowanej w ciepłownictwie i energetyce konwencjonalnej.

Otwarte pozostaje pytanie o taryfy na 2024 r., biorąc pod uwagę niższe ceny energii na giełdzie, w otoczeniu korekty na gazie i węglu w Europie, ale i przy potrzebie większych nakładów inwestycyjnych w segmencie. Jeszcze podczas katowickiego EKG w kwietniu prezes URE Rafał Gawin wskazywał, że obecne ceny notowane na giełdzie przełożyłyby się na obniżkę poniżej poziomu zatwierdzonego w taryfach. Podkreślał jednak, że teraz ceny są zamrożone na poziomie z 2022 r. Ostatecznie więc koszty i tak mogą być wyższe, jeśli tarcz osłonowych już nie będzie.

Wyższych taryf za energię elektryczną w tym roku już nie będzie. Ewentualna podwyżka nie oznaczałaby jednak podwyżek cen prądu, bo te są zamrożone. Negatywna decyzja Urzędu Regulacji Energetyki ma jednak wpływ na wyniki spółek.

Na początku roku do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wpłynęły wnioski Enei i PGE o wyższą taryfę za energię elektryczną w 2023 r.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
Resort klimatu koryguje własny projekt ustawy o cenach energii. Koszty rosną
Ceny Energii
Prezes UOKiK uderza w ustawę o mrożeniu cen energii
Ceny Energii
Mrożenie cen energii droższe niż szacowano. Są kolejne uwagi do projektu
Ceny Energii
Spółki bez rekompensat? Kurs Taurona spada, a inne resorty krytykują projekt
Ceny Energii
Ministra Hennig-Kloska: Bon energetyczny ma złagodzić podwyżkę ceny prądu