Od stycznia 2023 r. do czerwca tego roku najwięcej wzbogaconego uranu z Rosji wśród państw Zachodu (które rosyjski reżim nazywa nieprzyjaznymi) importowały Francja, Korea Południowa, Stany Zjednoczone i Niemcy – wynika z danych Eurostatu i platformy ONZ Comtrade. W ciągu półtora roku 60,5 proc. (428,6 mln dolarów) całego potrzebnego Francji uranu stanowił import z Rosji.
Czytaj więcej
Od dziś obowiązuje zakaz Białego Domu na import uranu z Rosji. Są jednak wyjątki, które wciąż dają zarabiać Rosatomowi.
Na drugim miejscu znalazła się Korea Południowa – Rosja zapewniła jedną trzecią (33,7 proc.) importu tego surowca. Stany Zjednoczone 26,7 proc. potrzebnego uranu kupiły w Rosji, a Niemcy – 13,4 proc. krajowego popytu zaspokoiły rosyjskim surowcem.
Największy dostawca paliwa jądrowego na świecie
Pod koniec ubiegłego roku Rosja była liderem w dziedzinie wzbogacania uranu. Udział Rosatomu w globalnym rynku wyniósł 36 proc.
W minionym tygodniu Putin straszył, że Rosja ograniczy dostawy uranu, tytanu i niklu do „nieprzyjaznych krajów”. Byłby to strzał w stopę, gdyż wobec taniejącej ropy i sankcji na gaz, wymienione metale stają się istotnym źródłem finansowania przez reżim wojny w Ukrainie. A uranu i konkurencyjnych ofert także na globalnym rynku nie brakuje.