Podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego w Waszyngtonie, prezes i dyrektor generalny koncernu Westinghouse Electric Patrick Fragman oraz Petro Konin prezes Energoatomu - państwowego zarządcy ukraińskich elektroniczną jądrowych, podpisali memorandum o współpracy energetycznej.
Dokument przewiduje zaangażowanie technologii Westinghouse Electric w budowę reaktora jądrowego projektu AP1000 o mocy elektrycznej ok. 1,1 GW. Amerykańsko-japońska firma jest od kilku lat dostawcą paliwa jądrowego do ukraińskich siłowni atomowych. Z zakładów koncernu w Szwecji pochodzi już połowa paliwa wykorzystywanego w ukraińskich elektrowniach. Resztę dostarcza rosyjski Rosatom - niedawny monopolista w zaopatrywaniu ukraińskich siłowni jądrowych.
Kancelaria prezydenta Ukrainy wyjaśniła, że realizacja memorandum otworzy możliwość przyciągnięcia inwestycji na budowę pięciu bloków energetycznych o wartości ok. 25 mld dolarów. Część produkcji zostanie zlokalizowana na Ukrainie, a budżet otrzyma dodatkowe dochody podatkowe.
Cztery czynne ukraińskie atomówki (piąta - w Czarnobylu została wyłączona w 2000 r) produkują ponad połowę potrzebnego krajowi prądu. Wszystkie bazują na sowieckiej technologii i reaktorach (WWER-1000), i wymagają modernizacji i rozbudowy. Obecnie w kraju pracuje 15 reaktorów i dwa są budowane - w Równem i elektrowni Chmielnickiej. Największa w Europie jest siłownia w Zaporożu (6 reaktorów o mocy 950 MW każdy).
Pierwszy amerykański reaktor stanie w elektrowni Chmielnickiej. Na razie nie wiadomo, gdzie zostaną zbudowane pozostałe cztery amerykańskie reaktory.