Kratki wentylacyjne w kuchniach i łazienkach zwykliśmy traktować po macoszemu: w wielu domach czy innych budynkach użytkowych pamięta się o ich istnieniu tylko wtedy, gdy ptaki uwiją sobie gniazdo w przewodzie wentylacyjnym lub gdy z zewnątrz zaczną dochodzić niemiłe zapachy.
Tymczasem wentylacja to jeden z najważniejszych systemów budynku. Nie tylko ma nam zapewniać komfort przebywania w pomieszczeniach, ale też może się przyczyniać do podwyższania poziomu efektywności energetycznej budynku. Może, ale nie musi – ponieważ w tradycyjnych instalacjach wentylacyjnych (nazywanych przez specjalistów grawitacyjnymi) traciliśmy od jednej czwartej do jednej trzeciej ciepła wytwarzanego na potrzeby ogrzania domu. W nowoczesnym i proekologicznym budownictwie tym stratom można zapobiegać.
Nie oddychać smogiem
– W pomieszczeniach, czy to w biurach, czy domach, liczy się jakość środowiska wewnętrznego – zaznacza Alicja Kuczera, prezes Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego. – A tu na pierwszym planie mamy jakość powietrza: dobrą wentylację, materiały wykończeniowe, które nie emitują lotnych związków organicznych czy formaldehydu. Przy dobrej wentylacji nie rośnie stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach, więc ich użytkownicy nie mają tendencji do przysypiania. Nie sposób przecenić zatem zalet dobrego systemu wentylacyjnego, tak w pracy, jak i w domu – kwituje.
Łatwo sobie wyobrazić sytuację, kiedy w środku chłodnej jesieni czy nawet zimy trzeba otworzyć okna, żeby trochę przewietrzyć mieszkanie. To nagminna sytuacja w wielu domach – i jasny sygnał, że zainstalowana tam wentylacja pozostawia mniej lub więcej do życzenia. Jest jasne, że sprawność wentylacji przekłada się zatem na nasze samopoczucie i zdrowie. Rzadziej zdajemy sobie sprawę, że sprawny system tego rodzaju, usuwając parę wodną, gazy, pyły czy inne zanieczyszczenia powietrza, przyczynia się także do wydłużenia sprawności np. urządzeń znajdujących się w domu czy w pracy. Nie mówiąc już o tym, że pozwala też sprawniej kontrolować poziom temperatury i wilgotności powietrza, co dla posiadaczy wielu roślin domowych, zwierząt czy także instrumentów muzycznych ma olbrzymie znaczenie.
Kolejny niepokojący aspekt tradycyjnych systemów grawitacyjnych wytknięto w niedawnym komunikacie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. „Pomiary z krajowych stacji badań jakości powietrza zewnętrznego nie pozostawiają złudzeń: powietrze, którym oddychamy w okresie jesienno-zimowym, jest bardzo złej jakości. Dotyczy to nie tylko otwartych przestrzeni, ale również wnętrz budynków, zwłaszcza tych wznoszonych kilka dekad temu" – czytamy. „Na przykład w 2018 r. portal SmogLAB wraz z Krakowskim Alarmem Smogowym wykonał pomiary jakości powietrza w szkołach w gminie Zabierzów. (...) Z przedstawionych wniosków wynika, że zły stan powietrza na zewnątrz budynku przekładał się na jego złą jakość w klasach. Co więcej, podczas niektórych skoków zanieczyszczeń w szkołach nie było nikogo, okna i drzwi były zamknięte. (...) Zanieczyszczenia dostawały się do wewnątrz najprawdopodobniej przez przestarzałe systemy wentylacyjne".