Transformacja systemu energetycznego nabiera tempa także dzięki innowacjom w mobilności. Elektryfikacja transportu, rozwój infrastruktury ładowania i integracja z odnawialnymi źródłami energii (OZE) to tylko niektóre z aspektów, jakie kształtują nową rzeczywistość energetyczną.

Pojazdy elektryczne mogą odegrać istotną rolę zarówno w transformacji sektora transportowego jak i elektroenergetycznego. Eksperci szacują, że do 2050 r. będą odpowiadały za 12–14 proc. globalnej konsumpcji energii. Oznacza to m.in. konieczność modernizacji sieci elektroenergetycznych.

O wyzwaniach związanych z rozwojem e-mobilności rozmawiali uczestnicy panelu „New Mobility Drives the Transformation of the Energy System” („Nowa mobilność napędza transformację systemu energetycznego”) na V Kongresie Nowej Mobilności w Łodzi.

Karol Wolff, dyrektor wykonawczy ds. strategii i innowacji Orlenu, wskazał, że następująca głęboka transformacja energetyczna gospodarki – której elementem jest elektromobilność – jest zadaniem na długie lata, na pokolenia. Wymaga zaangażowania i skoordynowania wielu zasobów zarówno inwestycyjnych, jak i organizacyjnych, a przy tym znalezienia właściwego tempa zmian. – Pytanie, czy najpierw powinien być popyt, czy infrastruktura dla części sprzedażowej – powiedział Karol Wolff.

– Widzimy potrzebę zmiany wykorzystania sieci dystrybucyjnych w naszej grupie, dlatego inwestujemy dodatkowe środki w jej modernizację. To oczywiście wymaga czasu. Widzimy także potrzebę działań po stronie organizacyjnej. Potrzebujemy jako biznes, regulatorzy i klienci znaleźć takie rozwiązania i takie tempo zmian, które pozwoli nam na bardziej skuteczne działanie w długiej perspektywie – dodał przedstawiciel Orlenu.

Jak mówił, patrząc szerzej, na cały koszyk paliw, które posiada firma – czyli paliwa płynne, elektromobilność, LPG, wodór – podstawowym czynnikiem kształtującym rozwój poszczególnych rynków jest popyt. – W ostatnich latach popyt na paliwa płynne cały czas rósł. Rósł także popyt na ładowanie aut elektrycznych, ale ta skala jest ciągle niewielka. W Polsce mamy kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych w porównaniu z kilkunastoma milionami aut spalinowych. Wymaga to więc innego podejścia. Zauważamy także, że na rynku zaczęły dominować negatywne głosy o elektromobilności. Na doświadczenie użytkownika przekłada się niedoskonałość infrastruktury. Pomóc mogą takie wydarzenia jak to, na którym jesteśmy, i pokazywanie użyteczności i korzyści z posiadania samochodu elektrycznego – analizował dyr. Wolff.

Jak powiedział, Polacy wybierają rozwiązania, które są użyteczne, tanie i ekologiczne. Pokazała to niezwykła popularność, jaką zdobył u nas LPG. – A więc, aby myśleć o rozwoju elektromobilności, musimy pokazywać korzyści z niej płynące – podkreślił Karol Wolff.

Zbigniew Jagiełło, członek rady nadzorczej spółki EkoEnergetyka, zwrócił uwagę na rozbudowę systemu elektronenergetycznego. To ważne m.in. dla konkurencyjności firm, które korzystają z energii przy wytwarzaniu produktów i usług oraz dla konsumentów, którzy chcą z tych produktów i usług oraz z energii korzystać. Dla gospodarki i konsumentów potrzebna jest energia tania – dziś jest niestety droga – i zielona. To nie nastąpi od razu, w okresie przejściowym przez kilka dekad będziemy korzystać z energii z atomu. Jego zdaniem dla rzeczywistego rozwoju elektromobilności potrzebna elektryfikacja transportu, tak ciężkiego, jak i dostawczego w miastach, oraz komunikacji, gdyż skala aut osobowych jest zbyt mała. Aby to nastąpiło, potrzebna jest budowa infrastruktury ładowania.

Katarzyna Warzywoda z Shell Polska podkreśliła, że jej firma inwestuje w elektromobilność. Wskazała także bariery rozwoju rynku; do głównych zaliczyła trwające latami oczekiwanie na przyłączenie do sieci. Podkreśliła, że potrzebna jest dalsza współpraca między regulatorami, instytucjami rządowymi i firmami w celu identyfikowania przeszkód i szukania praktycznych rozwiązań.

Rafał Gawin, prezes URE i członek zgromadzenia ogólnego Rady Europejskich Regulatorów Energii (CEER), mówił o działaniach CEER. Celem Rady jest m.in. wspieranie rozwoju rynku, ale też wzmacnianie pozycji konsumentów, którzy są w stanie dostarczać tak ważną elastyczność do systemu, mają także udział w rozwoju sektora elektromobilności. A napotyka on bariery. Chodzi zarówno o rozwój wytwarzania energii, jak i efektywnego kosztowo, elastycznego systemu elektroenergetycznego.

Jak mówił, CEER zwraca uwagę na wspólną, europejską politykę bezpieczeństwa, w której centrum jest elastyczność systemu, co jest niezbędne do tego, by gwarantował on stabilność dostaw energii. Ważny jest rozwój sieci przesyłowych oraz dystrybucyjnych, które „stoją w centrum transformacji, do której należy także elektromobilność”. – Istotne jest też europejskie spojrzenie na sieci przesyłowe i poszukiwanie momentów, w których jesteśmy w stanie dzielić się zarówno korzyściami, jak i kosztami, szczególnie gdy mówimy o systemie paneuropejskim – mówił Rafał Gawin.

Niezwykle istotna jest przy tym reguła „efficiency first”, a więc poprawa efektywności. – Chodzi o podnoszenie efektywności wykorzystania istniejących zasobów, tak sieciowych, jak i związanych z generacją energii. Poszukujemy nowych mocy, by przyłączać nowych odbiorców, w tym z sektora elektromobilności – dodał prezes URE. Wskazał, że ważna jest niezależność regulatorów, bo pozwala odpowiadać na te wszystkie wyzwania.

PARTNER RELACJI

PARTNER RELACJI