WSA wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej, dzięki której możliwe jest wydobycie węgla brunatnego. - Napisaliśmy 30 stron zażalenia, jasno punktując nieprawidłowości w tej decyzji – powiedziała Anna Moskwa. Zapewniła, że nawet jeśli NSA podtrzyma postanowienie WSA, to „absolutnie nigdy nie wstrzymamy wydobycia”.

Zdaniem szefowej resortu klimatu i środowiska, rządzący udowodnili to swoją postawą w stosunku do orzeczenia TSUE. - Nie przestraszyliśmy się orzeczenia. Stanęliśmy po stronie bezpieczeństwa energetycznego, po stronie rynku pracy, Polaków i każdorazowo zrobimy to samo – zapewniła minister Moskwa w Radiu ZET. Przypomniała, że Turów to 7 proc. naszego bezpieczeństwa energetycznego oraz 70 tys. miejsc pracy.

Czytaj więcej

Jest odwołanie od wstrzymania pracy w Turowie. Tymczasem sąd łagodzi stanowisko

Minister Anna Moskwa wytknęła również „błędy” w postanowieniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Jest odniesienie się do postępowania odwoławczego z powołaniem na fakt, że ono jest w toku. Ono skończyło się w ubiegłym roku, trwało 2 lata. Takie samo zdanie, jakie było w orzeczeniu dla wstrzymania prac przeciwpowodziowych na Odrze. Nie wiem, czy przeklejone, ale brzmi identycznie 1:1 – powiedziała Anna Moskwa. Minister dodała, że ma to duże znaczenie, bo sędzia powinien działać na faktach. - Zadaliśmy bardzo dużo pytań PGE, odpowiedzieliśmy wszystkim stronom i wszystkie strony, w tym niemieckie miasto Zittau podpisało protokół bez uwag i rozbieżności. Niemcy nie miały pretensji w ubiegłym roku, ta sama decyzja została wydana. Nagle te same strony składają dziś wnioski do WSA – stwierdziła minister klimatu i środowiska.