Jak przypomniał premier, było to nieprawomocne postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. „Będziemy składać raz jeszcze taki wniosek z odwołaniem, jeśli będzie odesłany i będziemy kompletować dokumenty. Czas nie mamy wiele, bo do 2026 r. (termin obowiązywania koncesji, która została wydłużona w 2020 r. – red.). Niezależnie od tego jakie decyzje podejmą tacy czy inni sędziowie, nie damy zamknąć kopalni i elektrowni w Turowie.” – powiedział.
Przypomnijmy, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej przez GDOŚ we wrześniu 2022 r. Decyzję środowiskową zaskarżyli zieloni działacze z Niemiec i Czech.
Czytaj więcej
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że w sprawie dotyczącej kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia.
Polska Grupa Energetyczna (PGE) oceniła, że decyzja ta została podjęta "z rażącym naruszeniem przepisów prawa", a sąd w motywach rozstrzygnięcia nie odniósł się do stanowiska PGE GiEK: "nie dokonał merytorycznej oceny stanowiska wnioskodawców, opierając się w całości na ich twierdzeniach, nie przeprowadzając tym samym analizy i weryfikacji zaistnienia podstaw do wstrzymania wykonalności decyzji".
Prezes PGE Wojciech Dąbrowski podkreślał, że utrzymanie działalności Kopalni Turów do 2044 r. jest kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zadeklarował, że Grupa wykorzysta wszystkie przysługujące środki prawne w postępowaniu zażaleniowym przed Naczelnym Sądem Administracyjnym i "nie pozwoli" zamknąć Turowa.