Rozpędza się rynek „zielonych” autobusów

Coraz więcej miast decyduje się na zamówienie elektrycznych autobusów. Choć są dwa razy droższe od konwencjonalnych, to ich zakupy mocno dofinansowuje Unia Europejska. W rezultacie obecny rok przyniesie znaczące powiększenie bezemisyjnych flot. Nie tylko w dużych miastach, ale także w tych mniejszych.

Publikacja: 03.01.2019 16:08

Rozpędza się rynek „zielonych” autobusów

Foto: Shutterstock

Jeszcze w 2016 r. na łączną liczbę 1942 zarejestrowanych nowych autobusów, ekologiczne napędy miały zaledwie 42: 19 sztuk było napędzanych sprężonym gazem ziemnym (CNG), do tego doszło 17 hybryd oraz 6 elektrobusów. Łącznie stanowiły 2,2 proc. wszystkich autobusowych zakupów. Ale już w ub. roku udział takich „zielonych” napędów wzrósł do 7 proc. Rejestracje autobusów hybrydowych podskoczyły do 85 sztuk, elektrycznych do 63, podczas gdy liczba gazowców zmalała do 12. W tym roku ekologiczny trend jeszcze przyspieszył. W ciągu trzech kwartałów 2018 r. na rynku pojawiło się aż 274 szt. eko-autobusów, w tym: 52 pojazdy z napędem gazowym (CNG), 50 elektrobusów i aż 172 hybrydy.

Ten kierunek jest efektem zakupów wspomaganych środkami unijnymi, wymagającymi powiększania udziału niskoemisyjnego taboru. W rezultacie poziom sprzedaży pnie się górę w każdym z niskoemisyjnych segmentów – zarówno w hybrydach, jak i w gazie czy autobusach elektrycznych.

Ekologiczny tabor szczególnie szybko rozbudowuje Warszawa. Jeszcze w końcu ubiegłego roku po stołecznych ulicach jeździło 21 autobusów elektrycznych. Ale to zaledwie początek stołecznej elektromobilności, która szybko się rozkręca. W połowie października tego roku Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie ogłosiły przetarg na zakup 130 tego rodzaju pojazdów. To jedno z największych postępowań na dostawę elektrobusów w Europie. Jak wcześniej zapowiadała Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy, MZA w najbliższych latach będą kupowały wyłącznie tabor gazowy i elektryczny.

Na duże dostawy czeka Kraków: w latach 2019–2021 ma odebrać ponad 150 elektrobusów. Na elektryzację floty zdecydował się także Poznań. Władze miasta postanowiły zamówić 21 autobusów elektrycznych, które ma dostarczyć Solaris. 15 autobusów ma się pojawić w mieście do połowy grudnia przyszłego roku. Z kolei przetarg na zakup jedenastu autobusów elektrycznych uruchomił w październiku Szczecin. Pojazdy mają pojawić  się na ulicach w pierwszym kwartale 2020 r. Będą kursować w tych miejscach, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest szczególnie mocno odczuwalne.

Duży kontrakt na dostawę elektrycznych autobusów realizuje Zielona Góra. Przetarg na dostawę 47 pojazdów o długości 12 metrów wygrał Ursus. Wartość umowy to 96,5 mln zł. – Od wielu miesięcy pracujemy nad projektem związanym ze zmniejszeniem emisji dwutlenku węgla w mieście, czyli z walką ze smogiem. Jednym z naszych rozwiązań jest dostawa niskoemisyjnych autobusów – mówił prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki, podczas podpisania umowy na dostawę elektrobusów Ursusa. Władze miasta podkreślają, że inwestycja jest częścią większego projektu – „Zintegrowanego systemu niskoemisyjnego transportu publicznego w Zielonej Górze”. To warte ponad 209 mln zł przedsięwzięcie jest wspierane dofinansowaniem z funduszy unijnych wartym 167 mln zł. Prócz wymiany taboru, w jego skład wchodzi m.in. budowa infrastruktury technicznej dla elektrobusów (stacji ładowania, zaplecza serwisowego itp.), przebudowy zajezdni autobusowej oraz budowy centrum przesiadkowego wraz z przebudową układu komunikacyjnego w rejonie dworca kolejowego.

Coraz większą flotą elektrycznych autobusów dysponuje Jaworzno. Pierwszy taki pojazd – Solaris Urbino Electric – pojawił się w mieście wiosna 2015 roku. Kolejne zamówione Solarisy były efektem pozytywnej oceny walorów eksploatacyjnych elektrobusu. Na początku 2018 r. w mieście kursowały już 23 elektryczne autobusy. Wszystkie wyposażono w system ładowania poprzez pantograf na dachu pojazdu, co pozwala na doładowywanie baterii nie tylko z ładowarki stacjonarnej na terenie zajezdni, ale także na końcowych przystankach. Wyposażono je w klimatyzację, platformy dla wózków inwalidzkich, systemy informacji pasażerskiej oraz zarządzania flotą. Podróżni mogą korzystać z portów USB do ładowania urządzeń mobilnych. Takie pojazdy już za dwa lata mają stanowić aż 80 proc. miejskiego taboru.

Rząd liczy, że program rozwijający elektryczny transport publiczny przyniesie z jednej strony pozytywne efekty środowiskowe, z drugiej przyczyni się do zwiększenia tempa rozwoju polskiej gospodarki. Zwłaszcza, że producenci autobusów w Polsce należą do grona europejskich liderów. Wiodącą firmą jest Solaris. Jeden z jego elektrobusów – Solaris Urbino 12 electric zdobył prestiżowy tytuł „Bus of the Year 2017”. – Razem z Solarisem chcemy być liderem w zakresie rozwiązań miejskiej mobilności wykraczających poza pojazdy szynowe, szczególnie w segmencie elektromobilności – zapowiedział Andres Arizkorreta, prezes i dyrektor generalny hiszpańskiej firmy CAF, która we wrześniu stała się większościowym udziałowcem Solarisa. Ale ekologiczne autobusy produkuje także zakład Volvo Buses we Wrocławiu i wspomniany Ursus. Budowę własnego elektrobusu zapowiedziało nawet Rafako, kojarzone głównie z produkcją kotłów.

W przyszłości elektryczne autobusy mają odgrywać kluczową rolę w transporcie realizowanym przez pojazdy autonomiczne. Do takiego scenariusza przygotowuje się Jaworzno, sporządzając specjalną mapę miasta. Wiosną rozpoczęto tam skanowanie laserowymi dalmierzami ulic, by stworzyć wirtualny świat, po których w pamięci komputerów będą poruszać się samochody. Projekt realizowany jest w ramach współpracy miasta, firmą Comtegra oraz Instytutu Transportu Samochodowego. Na początek wybrane zostały trzy miejsca: droga dojazdowa do autostrady A4, trasa autobusu nr 321 oraz okolice rynku. – Takie miejsca są niemałym wyzwaniem. Wskazano te przestrzenie, ponieważ nie jest sztuką wypuścić pojazd autonomiczny na autostradę, która jest miejscem bardzo przewidywalnym – tłumaczył Paweł Silbert, prezydent Jaworzna. Władze miasta chciałyby wprowadzić pierwszy autonomiczny autobus na regularną trasę w perspektywie pięciu lat.

Jeszcze w 2016 r. na łączną liczbę 1942 zarejestrowanych nowych autobusów, ekologiczne napędy miały zaledwie 42: 19 sztuk było napędzanych sprężonym gazem ziemnym (CNG), do tego doszło 17 hybryd oraz 6 elektrobusów. Łącznie stanowiły 2,2 proc. wszystkich autobusowych zakupów. Ale już w ub. roku udział takich „zielonych” napędów wzrósł do 7 proc. Rejestracje autobusów hybrydowych podskoczyły do 85 sztuk, elektrycznych do 63, podczas gdy liczba gazowców zmalała do 12. W tym roku ekologiczny trend jeszcze przyspieszył. W ciągu trzech kwartałów 2018 r. na rynku pojawiło się aż 274 szt. eko-autobusów, w tym: 52 pojazdy z napędem gazowym (CNG), 50 elektrobusów i aż 172 hybrydy.

Pozostało 88% artykułu
Walka ze smogiem
Województwo śląskie było antysmogowym liderem w 2022 roku
Walka ze smogiem
Smog tej zimy uderzy ze zdwojoną siłą. Rząd zrywa z regulacjami
Walka ze smogiem
Banki weszły do programu
Walka ze smogiem
Dekada na uwolnienie powietrza od smogu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Walka ze smogiem
Piec, kuchnię węglową czy kominek trzeba teraz zgłaszać