Cena uncji złota wzrosła od początku 2023 r. o nieco ponad 13 proc. i był to jej pierwszy roczny wzrost od trzech lat. Złoto radziło sobie w 2023 r. dużo lepiej od innych metali szlachetnych - srebro zyskało tylko 0,1 proc., platyna staniała o ponad 9 proc., a cena palladu spadła aż o 33,5 proc. Na korzyść złotego kruszcu działała polityka pieniężna Fedu, duża niepewność gospodarcza i geopolityczna oraz duże zakupy złota dokonywane przez  banki centralne. Te czynniki przyczyniły się do tego, że 4 grudnia cena złota sięgnęła rekordowego poziomu 2135,39 USD za uncję. Czy po tak solidnych zwyżkach jest szansa na to, że kruszec mocno zdrożeje również w 2024 roku?

Inwestorzy oceniają obecnie, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla gospodarki światowej na 2024 r. będzie "miękkie lądowanie".  Analitycy Światowej Rady Złota (WGC) szacują jego prawdopodobieństwo na 45 proc. - 65 proc. i przypominają, że zwykle tego rodzaju środowisko gospodarcze nie sprzyjało zwyżkom na rynku złota. Zazwyczaj w takim scenariuszu ceny kruszcu spadały w ciągu roku lub ich wzrost był płaski. Mimo to, duża niepewność gospodarcza i polityczna może pozytywnie wpływać na ceny złota.

Czytaj więcej

Polska gospodarka może w 2024 roku błyszczeć na tle strefy euro

"Każdy cykl jest inny. Tym razem, podwyższone napięcia geopolityczne, fakt że będziemy mieć kluczowy rok wyborczy dla wielu gospodarek oraz kontynuacja dużych zakupów dokonywanych przez banki centralne — może okazać się dodatkowym wsparciem dla złota. To, że Fed zdoła doprowadzić do bezpiecznego lądowania gospodarki amerykańskiej przy stopach procentowych przekraczających 5 proc. nie jest też w żadnym wypadku pewne. Globalna recesja wciąż jest w grze. To powinno skłonić wielu inwestorów, by trzymali zabezpieczenia, takie jak złoto, w swoich portfelach" - piszą analitycy WGC.