PGNiG poinformowało o oddaleniu przez Sąd Apelacyjny w Sztokholmie wniosku Gazpromu o uchylenie wyroku trybunału arbitrażowego dotyczącego cen gazu ziemnego w kontrakcie jamalskim. „Jesteśmy usatysfakcjonowani wyrokiem szwedzkiego sądu, który całkowicie odrzucił zarzuty Gazpromu. Po blisko siedmiu latach od rozpoczęcia przez PGNiG postępowania arbitrażowego przeciw Gazpromowi wykonano znaczący krok w kierunku ostatecznego zamknięcia tej sprawy” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Paweł Majewski, prezes PGNiG.

Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie w dniu 30 marca 2020 r. wydał wyrok końcowy, w którym zmienił warunki, na jakich jest realizowany kontrakt jamalski. Ponadto zobowiązał Rosjan do zwrotu około 1,5 mld USD (wówczas około 6,2 mld zł) nadpłaconych za dostawy realizowane od 1 listopada 2014 r. do 29 lutego 2020 r. Odzyskane pieniądze PGNiG przeznaczyło m.in. na rozwój własnego wydobycia gazu w Norwegii, w tym na zakup 21 koncesji należących do Inoes E&P Norge.

Czytaj więcej

Gaz mocno tanieje w Europie. Płynie przez Ukrainę i Polskę

Gazprom domagał się uchylenia wyroku końcowego trybunału arbitrażowego twierdząc, że wykroczył on poza swoje uprawnienia do rozstrzygania sporów pomiędzy stronami kontraktu jamalskiego. Sąd odrzucił jednak te argumenty i uznał skargę za bezzasadną. Jednocześnie zasądził od Gazpromu zwrot kosztów zastępstwa procesowego na rzecz PGNiG. Ponadto, ze względu na precedensowy charakter sprawy, przyznane zostało stronom prawo do złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego.

Kontrakt jamalski zawarty pomiędzy PGNiG a Gazpromem obowiązuje do końca grudnia 2022 r. Na jego mocy Polska może importować z Rosji do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie, przy czym musi odebrać przynajmniej 85 proc. tego wolumenu. Cena w kontrakcie określana jest zarówno na podstawie kursu ropy jak i cen gazu na rynkach zagranicznych.