Porażka Rosji w sporze o Nord Stream 2. Gazprom chce obejść prawo

Decyzja niemieckiego sądu zamyka Rosjanom dostęp do pełnej mocy gazociągu Nord Stream 2. Teraz Gazprom spróbuje ominąć prawodawstwo Unii. Sposób już ma.

Publikacja: 25.08.2021 13:21

Porażka Rosji w sporze o Nord Stream 2. Gazprom chce obejść prawo

Foto: Bloomberg

W środę Wyższy Sąd Ziemski w Dusseldorfie odrzucił odwołanie spółki Nord Stream AG – należącego do Gazpromu, zarejestrowanego w Szwajcarii operatora gazociągu budowanego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Rosjanie odwołali się od wcześniejszej – także niekorzystnej dla siebie, decyzji Federalnej Agencji Sieciowej Niemiec. Agencja odmówiła wyłączenia inwestycji spod przepisów znowelizowanej dyrektywy gazowej Unii stanowiącej część Trzeciego pakietu energetycznego, który reguluje zasady handlu energią na terenie Wspólnoty.

Sąd potwierdził stanowisko niemieckiego regulatora, że ​​gazociąg Nord Stream 2 nie został technicznie wybudowany do 23 maja 2019 r (to data graniczna do której takie wyłączenie jest możliwe), a zatem nie może zostać wyłączony spod przepisów unijnej dyrektywy gazowej.

„Dzisiejszym orzeczeniem sąd zatwierdził rozumienie budowlano-techniczne jako decydujące określenie terminu ukończenia: gazociąg nie został w pełni wybudowany, a więc nie został ukończony zgodnie z prawem. Z drugiej strony interpretacja ekonomiczno-finansowa wnioskodawcy nie może być pochodną wycofania z aktów normatywnych, ich systemu, ich znaczenia i celu, materiałów legislacyjnych i historii pochodzenia „- wyjaśniło biuro prasowe sądu.

Trzeci pakiet energetyczny zakazuje dostawcy gazu (Gazpromowi) jednoczesnego bycia właścicielem gazociągu, którym transportuje surowiec, a także zobowiązuje do udostępnienia infrastruktury stronom trzecim – zasada TPA. W praktyce oznacza to, że połowa przepustowości gazociągu – 27,5 mld m3 rocznie z 55 mld – będzie musiała zostać przekazana niezależnym dostawcom.

Gazprom nie jest w stanie spełnić tego wymogu. Tylko jego złoża są podłączone do Nord Stream 2, a poza tym żadna rosyjska firma nie ma prawa eksportować gazu rurociągowego. Sad niemiecki zaznaczył, że nie jest jego rolą ocena „kiedy, na jakich warunkach i czy w ogóle gazociąg zostanie ukończony i oddany do użytku”. Rosjanie mają jeszcze możliwość odwołania się do sądu federalnego. Na razie nie wiadomo, czy z tego skorzystają. Wyrok uważają za „dyskryminację”.

„Nord Stream 2 AG zapoznał się z decyzją sądu i dokona oceny. Odrzucenie wniosku Nord Stream 2 o zwolnienie pokazuje dyskryminacyjny efekt zmienionej unijnej dyrektywy gazowej. Z dniem wejścia w życie zmian 23 maja 2019 r. gazociąg został ukończony w zakresie wsparcia finansowego. W oparciu o obowiązujące wówczas ramy prawne firma zainwestowała kilka miliardów euro na długo przed ogłoszeniem przez Komisję Europejską planu zmiany unijnej dyrektywy gazowej. O dalszych krokach będziemy informować w odpowiednim czasie – głosi komunikat rosyjskiej spółki.

10 stycznia 2020 r. spółka Nord Stream AG złożyła wniosek o zwolnienie projektu z wymogów dyrektywy gazowej. Spółka argumentowała, że projekt należy uznać za zakończony w maju 2019 r. – czyli przed wejściem w życie zmian. Przez „ukończenie” proponowano rozumieć zakończenie inwestycji w sensie finansowym, a nie fizyczne zakończenie budowy.
Ale Federalna Agencja Sieci Niemiec odrzuciła ten argument, twierdząc, że opiera się on na „konstrukcji i technicznym zrozumieniu” terminu „ukończenie projektu”.

Decyzja sądu nie przeszkodzi Gazpromowi w dokończeniu budowy wartego 10 mld euro gazociągu, ale nie pozwoli na jego pełne wykorzystanie – ocenił dyrektor grupy ds. surowców i surowców w Fitch Dmitrij Marinczenko.
„To zwiększy zapotrzebowanie na przepompowywanie przez Ukrainę i zwiększy prawdopodobieństwo, że zapotrzebowanie na ukraiński system przesyłu gazu będzie kontynuowane po 2024 r., kiedy wygaśnie obecny kontrakt tranzytowy” – powiedział Marinczenko.

Jacek Sasin – wicepremier, minister aktywów państwowych: „Kolejny raz pokazujemy, że z Gazpromem można wygrywać. Fakt, że niemiecki sąd potwierdził nasze stanowisko, iż Nord Stream 2 powinien działać zgodnie z regułami UE, to ogromny sukces nie tylko PGNiG oraz Polski, ale też całej Europy. Decyzja jasno wskazuje, że gazociąg musi działać zgodnie z przepisami dyrektywy gazowej, a to oznacza, że musi gwarantować równe, transparentne i konkurencyjne zasady dla wszystkich uczestników rynku. Gazprom nie będzie mógł wykorzystywać swej monopolistycznej pozycji czy ograniczać dostaw gazu do Europy, by wywoływać w ten sposób niedobory paliwa czy też sztucznie zawyżać jego cenę. Polska pokazuje w ten sposób jak należy dbać nie tylko o bezpieczeństwo swojego kraju, ale też całej Europy”.

Pawel Majewski prezes PGNiG: Orzeczenie niemieckiego sądu w Düsseldorfie jasno wskazuje, że NS2 musi podporządkować się regułom III Pakietu Energetycznego. Polski rząd i GK PGNiG walczą na kilku frontach o respektowanie unijnej zasady solidarności energetycznej. Właśnie dlatego niedawno złożyliśmy wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu certyfikacyjnym dla operatora Nord Stream 2 prowadzonym przez niemiecki organ regulacyjny. Warto też przypomnieć, że w lipcu tego roku Polska już wygrała spór o gazociąg OPAL. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał wówczas, że Komisja Europejska naruszyła zasadę solidarności energetycznej wydając decyzję w sprawie gazociągu OPAL.

W środę Wyższy Sąd Ziemski w Dusseldorfie odrzucił odwołanie spółki Nord Stream AG – należącego do Gazpromu, zarejestrowanego w Szwajcarii operatora gazociągu budowanego z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Rosjanie odwołali się od wcześniejszej – także niekorzystnej dla siebie, decyzji Federalnej Agencji Sieciowej Niemiec. Agencja odmówiła wyłączenia inwestycji spod przepisów znowelizowanej dyrektywy gazowej Unii stanowiącej część Trzeciego pakietu energetycznego, który reguluje zasady handlu energią na terenie Wspólnoty.

Pozostało 90% artykułu
Materiał Promocyjny
Raport DISE: Biometan może wesprzeć zieloną transformację Polski
Surowce i Paliwa
Azoty zredukują koszty świadczeń pracowniczych
Surowce i Paliwa
Azoty będą importować coraz więcej amoniaku
Surowce i Paliwa
Przez wzrost cen gazu ucierpią biznesy nawozowe Azotów i Orlenu
Surowce i Paliwa
Wyłom w polityce klimatycznej? Nowa Zelandia robi to jako pierwsza