Rozdźwięk w rządzie w sprawie handlu emisjami CO2

W ostatnich tygodniach z ministerstw płynęły sprzeczne opinie w sprawie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS). Ministerstwo Klimatu przecina spekulacje.

Publikacja: 29.04.2020 16:54

55 tys. osób w UE umiera przedwcześnie przez emisję trujących związków z elektrowni węglowych

55 tys. osób w UE umiera przedwcześnie przez emisję trujących związków z elektrowni węglowych

Foto: 55 tys. osób w UE umiera przedwcześnie przez emisję trujących związków z elektrowni węglowych

Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, który zaproponował likwidację całego mechanizmu EU ETS, albo przynajmniej wyłączenie z niego polskich instalacji. – Spadłyby ceny za prąd, miliony Polaków realnie odczułoby ulgę w portfelach, a polska elektroenergetyka znowu stałaby się rentowna i mogłaby inwestować w swój rozwój – przekonywał Kowalski na portalach społecznościowych.

""

Rzeczpospolita

energia.rp.pl

W innym tonie wypowiadał się natomiast Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii. – EU ETS korzystnie wpływa na transformację polskiej gospodarki. Zmusza przemysł energochłonny do modernizacji, przekazując na ten cel znaczące środki 20,5 mld zł. Mimo to EU ETS wymaga gruntownej zmiany mechanizmu i sposobu dystrybucji pieniędzy – zaznaczył Zyska w swoim wpisie na Twitterze. Ten pogląd skrytykował Kowalski. Pomiędzy wiceministrami doszło do wymiany zdań na Twitterze, po czym Kowalski swój wpis krytykujący Zyskę skasował.

Od niedawna to minister klimatu, a nie minister aktywów państwowych sprawuje pieczę nad obszarem energii. W środę Ministerstwo Klimatu wydało komunikat podsumowujący korzyści, jakie płyną z uczestnictwa Polski w systemie EU ETS. Przede wszystkim Polska otrzymuje dochody z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Od początku aukcyjnej sprzedaży tych uprawnień do budżetu państwa wpłynęło już z tego tytułu około 20,5 mld zł. Jak podał resort, w kolejnych dziesięciu latach wpływy z mechanizmów w ramach EU ETS będą znacznie wyższe i szacuje się, że przekroczą 100 mld zł.

""

Adobe Stock

energia.rp.pl

– Bez tych przychodów nie byłoby możliwe finansowanie programów takich jak „Mój Prąd” czy programów niskoemisyjnego transportu, które pobudzają polską gospodarkę i jednocześnie poprawiają jakość środowiska. W ramach tych środków finansowano również szereg programów wspierających rozwój OZE, a także poprawę efektywności energetycznej budynków. Takie kierunki działań nie tylko ograniczają emisje gazów cieplarnianych, ale również powodują ograniczenie emisji innych zanieczyszczeń i tym samym poprawę jakości powietrza – wyjaśnia Ministerstwo Klimatu.

Zaznacza jednocześnie, że system EU ETS w obecnym kształcie nie działa w pełni efektywnie. W ocenie resortu nie  generuje on wystarczających środków, które z punktu widzenia interesów Polski byłyby potrzebne do sfinansowania głębokiego procesu transformacji gospodarki, m.in. do nadrobienia luki w zakresie innowacyjności polskiej gospodarki.

– Jednak zamiast likwidować cały system, należałoby go raczej zmodernizować i sprawić, że środki będą trafiały tam, gdzie są one najbardziej potrzebne i gdzie prowadzone inwestycje przyniosą największe efekty redukcyjne – podkreśla ministerstwo. Proponuje też do czasu wejścia w życie zmian uzupełnienie obecnego mechanizmu dodatkowymi środkami finansowymi, redystrybuowanymi niezależnie od EU ETS, które wsparłyby proces przebudowy gospodarek o dużym współczynniku emisyjności.

Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, który zaproponował likwidację całego mechanizmu EU ETS, albo przynajmniej wyłączenie z niego polskich instalacji. – Spadłyby ceny za prąd, miliony Polaków realnie odczułoby ulgę w portfelach, a polska elektroenergetyka znowu stałaby się rentowna i mogłaby inwestować w swój rozwój – przekonywał Kowalski na portalach społecznościowych.

W innym tonie wypowiadał się natomiast Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i pełnomocnik rządu ds. odnawialnych źródeł energii. – EU ETS korzystnie wpływa na transformację polskiej gospodarki. Zmusza przemysł energochłonny do modernizacji, przekazując na ten cel znaczące środki 20,5 mld zł. Mimo to EU ETS wymaga gruntownej zmiany mechanizmu i sposobu dystrybucji pieniędzy – zaznaczył Zyska w swoim wpisie na Twitterze. Ten pogląd skrytykował Kowalski. Pomiędzy wiceministrami doszło do wymiany zdań na Twitterze, po czym Kowalski swój wpis krytykujący Zyskę skasował.

Klimat
Nowy rząd zapowiada „wiceministerstwo energii”
Klimat
Pakt klimatyczny z Glasgow trampoliną do działań
Klimat
48 godzin, czyli jak nie prowadzić konsultacji społecznych
Klimat
Bogate kraje coraz bardziej czują zmiany klimatu
Klimat
Polska nie może być pasażerem na gapę transformacji dla klimatu