Musiałek: PiS broni węgla, ale tylko retorycznie

Liderzy PiS wprawdzie bronią węgla, ale wszyscy wiedzą, że od tego surowca powoli trzeba będzie odchodzić – mówi Paweł Musiałek, ekspert ds. energetyki i spraw zagranicznych, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego

Publikacja: 19.09.2019 21:28

Musiałek: PiS broni węgla, ale tylko retorycznie

Foto: materiały prasowe

Trzy znane postaci pozwały Skarb Państwa za smog. Czy takie pozwy mogą być skuteczną formą nacisku na polityków?

Nacisk społeczny w kwestii smogu jest już tak duży, że dodatkowe kroki nie są konieczne. Wyzwaniem jest to, żeby rządowy program „Czyste powietrze” został w pełni zrealizowany. W swojej publicystyce postulowałem od dawna m.in. wprowadzenie termomodernizacji, bo jest wiele domów w Polsce, które są źle ocieplone i konsumpcja węgla jest w nich dużo wyższa, niż to konieczne. Ale jednostki rozpatrujące wnioski o dotacje do termomodernizacji, czyli wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, zbyt wolno je przetwarzają. Dobrze oceniam krok rządu, by włączyć do ich rozliczania sektor bankowy, czyli żeby te dokumenty przetwarzały banki, a nie urzędy publiczne. Szkoda, że tak się nie stało wcześniej, co zresztą sugerowały Komisja Europejska i Bank Światowy.

Dlaczego smog dzieli Polaków politycznie, chociaż szkodzi zdrowiu wszystkich?

Lewica stara się przedstawiać PiS jako partię wspierającą węgiel, która nie ma odpowiedniej wrażliwości na skutki zdrowotne smogu. Ta narracja nie jest przekonująca, bowiem mechanizmy walki ze smogiem są dalece niedoskonałe, ale to rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził inne narzędzia regulacyjne, takie jak normy jakości węgla i normy dotyczące kotłów na paliwa stale. Uważam, że zrobił on w tej kwestii więcej niż wszystkie poprzednie razem wzięte.

Ale ze strony rządu też słyszy się zapewnienia, że nie można radykalnie odejść od węgla.

Liderzy PiS wprawdzie bronią węgla, ale ta obrona wydaje mi się raczej retoryczna. Wszyscy wiedzą, że od tego surowca powoli trzeba będzie odchodzić, choćby ze względu na regulacje unijne. Poza tym takie słowa mają szczególny wydźwięk w okresie przedwyborczym, gdy trzeba walczyć o głosy na Śląsku. Natomiast realne działania idą innym torem i są dużo mniej prowęglowe niż retoryka partii. Przecież w ciągu ostatnich czterech lat zamknięto więcej kopalń niż w ciągu ostatnich dwudziestu. To nie tak szybkie tempo modernizacji, jakiego chcieliby ekolodzy, ale szybsze niż sprzed rządów PiS.

Marzena Tarkowska

Trzy znane postaci pozwały Skarb Państwa za smog. Czy takie pozwy mogą być skuteczną formą nacisku na polityków?

Nacisk społeczny w kwestii smogu jest już tak duży, że dodatkowe kroki nie są konieczne. Wyzwaniem jest to, żeby rządowy program „Czyste powietrze” został w pełni zrealizowany. W swojej publicystyce postulowałem od dawna m.in. wprowadzenie termomodernizacji, bo jest wiele domów w Polsce, które są źle ocieplone i konsumpcja węgla jest w nich dużo wyższa, niż to konieczne. Ale jednostki rozpatrujące wnioski o dotacje do termomodernizacji, czyli wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, zbyt wolno je przetwarzają. Dobrze oceniam krok rządu, by włączyć do ich rozliczania sektor bankowy, czyli żeby te dokumenty przetwarzały banki, a nie urzędy publiczne. Szkoda, że tak się nie stało wcześniej, co zresztą sugerowały Komisja Europejska i Bank Światowy.

Rozmowa
Kurtyka: Będziemy szli w kierunku energetyki jądrowej
Rozmowa
Obajtek: Orlen nie może myśleć krótkoterminowo
Rozmowa
Buzek: Transformacja energetyczna Polski jest konieczna
Rozmowa
Obajtek: Jesteśmy zdeterminowani, aby przejąć Lotos i Ruch
Rozmowa
Tauron nie planuje zamykania kopalń