Reklama

Viktor Orbán wybrał Rosję. Znalazł nowy sposób na transport ich ropy

Węgry, Serbia i Rosja zbudują nowy rurociąg, którym rosyjska ropa popłynie na Węgry przez Serbię. Ma być gotowy w 2027 r. Wiele wskazuje na to, że podobnie jak za rozbudowę węgierskiej siłowni atomowej, rurociąg też podaruje Węgrom rosyjski dyktator.

Publikacja: 21.07.2025 20:59

Viktor Orbán

Viktor Orbán

Foto: NICOLAS ECONOMOU / NurPhoto / NurPhoto via AFP

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto, cytowany przez portal Infostart, poinformował, że w rozmowach uczestniczyli, oprócz niego samego, również wiceminister energetyki Rosji Paweł Sorokin i serbska minister energetyki Dubravka Djedovic-Handanović.

Czytaj więcej

Donald Trump grozi szybkim wykończeniem BRICS. Ani słowa o Rosji

Unia Europejska to nie Węgry, choć Węgry to członek UE

Według Szijjarto strony konferencji doszły do wniosku, że Unia Europejska podejmuje szereg decyzji, które „podważają bezpieczeństwo energetyczne kontynentu”. Peter Szijjarto zapomniał dodać, że Węgry są członkiem Unii i weszły tam z własnej woli, a Serbia bardzo chce być członkiem Unii. Urzędnik nie podał żadnych szczegółów, o jakie konkretnie decyzje chodzi.

Czytaj więcej

Zysk ponad wszystko. Oto najwięksi „sponsorzy” wojny Putina

„Bruksela chce, aby wydatki węgierskich rodzin wzrosły dwu-, czterokrotnie po tym, jak zrezygnują z rosyjskiej ropy naftowej i gazu ziemnego. Nie pozwolimy na to, nie możemy zamykać szlaków transportowych, Europa nie może zostać odcięta od zasobów, muszą zostać otwarte nowe źródła dostaw energii do Europy” – powiedział Szijjártó. „Nowe”, czyli jakie? Bo Rosja to stary kierunek.

Reklama
Reklama

Dobra dla Węgrów ropa jest tylko w Rosji

Prorosyjski rząd Węgier od początku wojny Putina nie szukał dostawców ropy spoza Rosji, choć surowca jest na rynku nadmiar. Zamiast zbudować rurociągi z sąsiadami, jak Polska, Rumunia czy Czechy, które korzystają z ropy spoza Rosji, trwał przy rosyjskim surowcu zasilając wojnę Putina pieniędzmi węgierskich podatników.

Teraz uważa za konieczne zbudowanie 180-kilometrowego rurociągu, który „jeśli poczynimy odpowiednie postępy”, będzie mógł zostać uruchomiony w 2027 roku. Dziś cała Unia oprócz Węgier i Słowacji nie kupuje rosyjskiej ropy i produktów naftowych. Jako ostatnie wiosną zaprzestały importu Czechy po wybudowaniu rurociągu TAL. Rurociąg łączy port w Trieście z rafineriami w Niemczech, Austrii i Czechach (Orlen Unipetrol).

W piątek (18 lipca) kraje UE w końcu zatwierdziły nowe sankcje wobec Rosji. W nowym pakiecie ograniczeń Bruksela obniża pułap cen ropy rosyjskiej transportowanej drogą morską (47,5 dol. za baryłkę z 60 dol.) i zakazuje dostaw produktów naftowych wyprodukowanych z rosyjskich surowców do UE z krajów trzecich (przodowały w tym Indie i Turcja).

Udział rosyjskiego ministra w rozmowach może też wskazywać, że w zamian za węgierską lojalność i pieniądze, Rosjanie zapłacą za budowę rurociągu. Tak jak wyłożyli miliardy euro na rozbudowę elektrowni atomowej Paks. Rozbudowuje ją rosyjski Rosatom.

Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto, cytowany przez portal Infostart, poinformował, że w rozmowach uczestniczyli, oprócz niego samego, również wiceminister energetyki Rosji Paweł Sorokin i serbska minister energetyki Dubravka Djedovic-Handanović.

Unia Europejska to nie Węgry, choć Węgry to członek UE

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ropa
Zysk ponad wszystko. Oto najwięksi „sponsorzy” wojny Putina
Ropa
Ropę z Rosji przyciśnie niższy sufit. Będzie płynny
Ropa
MOL zmienia front. Deklaruje pożegnanie z rosyjską ropą
Ropa
Ropa tanieje od rana. OPEC+ zaskoczył rynki
Ropa
Zagadka oleju napędowego z Maroka. Kraj nie ma żadnej rafinerii
Reklama
Reklama