O pogorszeniu sytuacji poinformował Bielnieftiechim – białoruski operator „Przyjaźni”: „Tranzyt w kierunku Ukrainy jest niestabilny i obecnie został wstrzymany, z powodu braku wolnych zbiorników, do których mogłaby zostać odpompowana „brudna” ropa z rurociągu. Zgodnie z nowym harmonogramem, ponowne uruchomienie tranzytu jest planowane nocą z 19 maja na 20 maja” – głosi komunikat białoruskiego operatora.
CZYTAJ TAKŻE: Polska poczeka na czystą ropę z „Przyjaźni”
Bielnieftiechim informuje też, że tranzyt ropy w kierunku Polski nie jest prowadzony. „Według stanu na 17 maja zapewnione jest przepompowywanie ropy zgodnej z normami, w kierunku rafinerii w Mozyrze w objętości potrzebnej do wykorzystania całej mocy zakładu. Zakład pracuje, ale wciąż prowadzony jest tam remont urządzeń uszkodzonych przez zanieczyszczoną ropę”.
Rafineria PKN Orlen/Bloomberg
Druga białoruska rafineria – Naftan wciąż pracuje na pół gwizdka, z powodu braku czystego surowca. „Rurociąg Uniecza-Połock, który zaopatrywał Naftan, jest wypełniony zanieczyszczoną chlorkami ropą i został unieruchomiony” – informuje Naftan.