A nie chcieliście po prostu sprzedać tego projektu?
Szukaliśmy chętnych, na całym świecie. Nie było zainteresowanych.
Pozostając przy projektach chemicznych. Z Azotami będziecie współpracować czy będzie fuzja?
Co do fuzji to ten temat przewija się od lat. To jeszcze jak pracowałem w Możejkach, to się tu przewijało, że jakaś fuzja, a może... Skoro przez tyle lat do tej fuzji nie doszło, to pewnie nie ma synergii.
Ale mówiło się, że Orlen przejmie Azoty w Puławach.
Ale to nawet pan europoseł Obajtek nie kupił tego, tak? Podchodząc do takich rzeczy merytorycznie, trzeba powiedzieć: nie widzimy synergii w przypadku fuzji. Natomiast widzimy je przy współpracy. Jesteśmy największym dostawcą gazu dla Azotów, a właściwie jedynym. Rozmawiamy o możliwościach usprawnienia tej współpracy. Jesteśmy w innej sytuacji finansowej niż oni, więc pewne elementy takiej synergii, na przykład zakupowej, mogą się ujawnić. No i co było publicznie wspominane, przyglądamy się inwestycji w Policach.
Po to, aby zwiększyć zaangażowanie?
Rozważamy to.
W sferze rozważań pozostają również małe reaktory jądrowe? Czesi deklarują, że u nich pierwszy powstanie pod koniec lat 30.
Proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale OSGE kiedyś mówiło, że to będzie w 2031 roku? Podawali różne daty w przedziale 2029 a 2031. W Kanadzie projekt oparty na tej samej technologii trochę się przedłużył. Dzisiaj tamten projekt tak naprawdę jeszcze nie ma pozwolenia na budowę. Tam teraz trwają konsultacje społeczne. Dobrą wiadomością są przesłuchy z Kanady, że to pozwolenie może się pojawić w pierwszym półroczu przyszłego roku. Dla nas jest to niezwykle ważne, bo jeśli Kanadyjczycy wskazują rok 2031, a nasz projekt wykorzystuje tę samą technologię, to prawdopodobnie będzie następny. Taką mamy wizję, że wydarzy się w I połowie lat 30.
A jak widzi pan ceny ujemne na giełdzie energii, to myśli pan, żeby więcej fotowoltaiki już nie budować, bo to już nie jest tak dochodowe jak kiedyś?
Myślę, że rynek też chyba pokazuje, że fotowoltaika jest mniej sexy niż wiatr. Tak mi się wydaje, jak patrzę na ceny transakcji na rynku, to rynek tak je wycenia. Ja mam takie wrażenie.
Jeśli ustawa wiatrakowa wejdzie w życie, to jak bardzo zwiększycie swoje inwestycje w farmy wiatrowe na lądzie?
Mamy nadzieję, że to nam umożliwi większą liczbę akwizycji. My się rozwijamy przez akwizycję głównie w OZE, przez fotowoltaikę. I mam nadzieję, że ten rynek się bardziej otworzy.
A offshore jest nadal sexy, biorąc pod uwagę zaproponowaną w rozporządzeniu cenowym jej maksymalną wysokość? Czy ten pułap zaproponowany przez ministerstwo pozwoli na opłacalność, czy nawet na zwrot poniesionych nakładów?
Jest duża dyskusja wśród kolegów z firmy w tej sprawie. Natomiast panuje przekonanie na rynku, że nasze lokalizacje są najlepsze. I wydaje się, że cena, o której mówimy, powinna odpowiadać naszym oczekiwaniom.
Będziecie szukać partnerów do tych koncesji?
Mamy w pierwszej koncesji partnera i będziemy na pewno szukać kolejnych partnerów. Świat się w ogóle tak rozwija, że są partnerstwa w upstreamie, w offshore.
Tymczasem sama działalność energetyczna w Orlenie jest strasznie rozdrobniona. Z jednej strony mamy grupę Energa, która jest notowana na giełdzie. Z drugiej strony mamy całe duże aktywa PGNiG Termikę. Są aktywa energetyczne w Orlenie samym. Czy i jak chcecie to konsolidować?
Tak, chcemy zrobić porządek. Zgadzam się z panem, bardzo dobrze pan to zdefiniował. Jest od Sasa do lasa. Chcemy to zrobić, chcemy w pierwszym półroczu przyszłego roku uporządkować to. Określić rolę Energi, czym się zajmuje, kto zarządza OZE, kto zarządza offshore, jak zarządzamy ciepłownictwem. Dzisiaj Orlen to patchwork, a musimy zrobić z niego spójny obraz.
Na pewno chcemy, żeby w tym porządkowaniu istotną rolę odegrała Energa, dlatego że jest podmiotem naturalnie energetycznym, ze świetnym zespołem, z kompetencjami, z tradycjami. Chcemy, żeby ona odegrała istotną rolę w tej konsolidacji sektora energetycznego naszego… [dzwoni telefon]. Odpadliśmy? Dziękuję…
…z aukcji Rynku Mocy?
Z aukcji Rynku Mocy. No i musimy się zastanowić nad przyszłością. Długo się przygotowywaliśmy do tej aukcji, poszliśmy z naprawdę konkurencyjną ceną i uprzedzając pytanie, nie mogę zdradzić z jaką. I przegraliśmy. Wydaje się więc, że nasz system energetyczny powinien być jakoś zdywersyfikowany. Inny dla różnych podmiotów.
Wróćmy do podstaw waszego biznesu. Kolejne przejęcia stacji paliw na horyzoncie?
Zgodnie z założeniami powinniśmy mieć 3,5 tys. stacji. I tyle właśnie mamy. Więc wydaje się, że nie powinno się szukać kolejnych. Ale oczywiście jeśli pojawi się okazja, to na pewno będziemy chcieli z niej skorzystać. Generalnie detal, stacje paliw, nie są dziś aż tak atrakcyjnym biznesem jak kiedyś. My patrzymy na rynek już trochę inaczej. Należy coraz intensywniej myśleć o elektromobilności i o sieciach przyłączeń.
Kiedy na każdej stacji Orlenu będzie również ładowarka?
Odpowiem panu przy okazji publikacji strategii.
W biznesie wydobywczym wyjdziecie poza Polskę i Norwegię?
Polska z racji czysto geologicznych to jest rynek raczej nierozwijający się dynamicznie. Wnikliwie patrzymy na Norwegię i mamy nadzieję na kolejne możliwości, które się pojawią w Norwegii. No ale nie będzie żadną tajemnicą, jeśli powiem, że patrzymy, co się dzieje w Stanach. Gaz w Stanach jest pięć razy tańszy. Dlatego rozmawiamy o rynku amerykańskim.
A co to znaczy w praktyce?
To znaczy w praktyce, że szukamy możliwości.
Zapowiadacie publikację nowej strategii w pierwszych dniach stycznia 2025 r. Zajrzał pan już do wszystkich szaf i powyciągał wszystkie trupy?
Nie. Ale wiemy, że w niektórych szafach mogą być rzeczy, które będą zmuszały nas do radykalnych ruchów, ale będzie mniejszy wymiar finansowy niż Olefiny.
Gdy mówił pan o porządkowaniu energetyki, odnieśliśmy wrażenie, że to jest również komunikat, że wszystkie połączenia i fuzje, jakie miały miejsce w czasach prezesury Daniela Obajtka, były tylko i wyłącznie przejęciami na papierze, a de facto każda spółka działa na własny rachunek.
Nie można dziś mówić o synergii między podmiotami wchodzącymi w skład grupy Orlen. Zostały wykonane pewne formalne ruchy dotyczące synergii. Ale prawdziwa synergia następuje wtedy, kiedy pojawia się kultura organizacyjna i sposób działania firmy jest jednorodny. Całej firmy. I ten element nie nastąpił. To jest najtrudniejszy element: synergia. Absolutnie najtrudniejszy. To jest największe wyzwanie pod każdym względem. Operacyjnym, informatycznym, kadrowym.
Chce pan powiedzieć, że dopiero teraz to tak naprawdę wy będziecie robić prawdziwą fuzję?
Tak, to właśnie mówię. Mamy np. siedem systemów SAP, które czasami trzeba łączyć przez Excela. No więc to jest największe wyzwanie menedżerskie. Oprócz rozwoju biznesu oczywiście.
Te wszystkie zakupy były de facto zakupami na papierze i po to tylko, żeby się pochwalić politycznie, jak rośniemy.
To też oczywiście, ale pamiętajmy, że tak zbudowały bilans grupy.
A który z tych procesów by pan odwrócił?
Nie widzę sensu w transakcji zakupu Lotosu. Nie potrafię go znaleźć. Takiego, też z punktu widzenia makroekonomicznego polskiego, kompletnie nie widzę.
Czy gdyby mógłby pan cofnąć, czego by pan nie zrobił?
Na pewno bym nie zrobił fuzji z Lotosem. To połączenie to także był projekt PR-owy.
I biorąc pod uwagę, że w całej układance jest Saudi Aramco?
Mam wielki respekt dla naszego partnera.
Użył pan kilka razy tego słowa, to wykorzystamy. Co jest teraz, a co będzie jutro, sexy w pana biznesie?
Bardzo wyrafinowane pytanie wbrew pozorom. Dla mnie najbardziej interesujące są wyzwania związane z wyzwoleniem wewnętrznych synergii firmy. To jest trudne, bo najpierw trzeba wszystko poukładać, żeby móc wydobyć i wzmocnić ten potencjał. To będzie na pewno sexy. Drugi challenge to upstream. Świat się zrobił trochę mniejszy, niż dawniej sądziliśmy. A też mamy inne możliwości rozwoju, więc stawiamy sobie zadanie poszukiwania nowych możliwości w upstreamie. Po to, mówiąc uczciwie, żeby znaleźć metody obniżenia cen nośników energii przy zachowaniu poziomu dochodów Orlenu.
A co będzie największą przeszkodą w realizacji celów, które opiszecie w strategii: geopolityka, polityka wewnętrzna, rynek?
Rynek i makro – to są zawsze największe wyzwania. Wspominałem już o tym przy okazji rozmowy o Nowej Chemii. Kolejnym wielkim wyzwaniem jest zmobilizowanie kapitału wewnętrznego, energii wewnętrznej w firmie. Bo trzeba ją wyzwolić, żeby osiągać nieosiągalne.
Na koniec musi paść to pytanie. Kiedy będzie benzyna po 5 złotych?
To nie ja decyduję, tylko rynek.
Panie prezesie, Daniel Obajtek pokazał, że można.
Tak. Kosztem naruszenia rezerw, awarii dystrybutorów, doprowadzenia do największego w historii wypływu paliw z Polski i kilku miliardów złotych strat. Ja tego nie zrobię.