Ceny benzyny 95-oktanowej w Rosji zanotowały 15 lipca tegoroczne maksimum, co jest efektem z jednej strony wzrostu popytu na paliwo, a z drugiej – spadku produkcji w rafineriach - podała rosyjska gazeta „Kommiersant”. Na rynku hurtowym 95-ka podrożała od początku roku o 60 proc. Rynek w swoich wycenach zdaje się w ogóle nie uwzględniać faktu, że władze od sierpnia mogą przywrócić zakaz eksportu benzyny (wprowadzono go w marcu, miał obowiązywać do sierpnia, ale tymczasowo cofnięto decyzję na okres od 20 maja do końca lipca).
Na stacjach cena benzyny wzrosła od początku roku o 3,6 proc. Regulatorzy kontrolują cenniki detaliczne i dokładają starań, by wzrost cen dla kierowców nie przekroczył inflacji, która wynosi – według rosyjskich statystyk - 4,7 proc.
„Rozwiązujemy te problemy”
Wicepremier Aleksandr Nowak przyznał, że sytuacja z 95-ką stała się „napięta”, ale - jak poinformował – rząd rozwiązuje te problemy. Niekorzystny trend ma przerwać finalizacja napraw części zakładów produkcyjnych. Nowak zapewnił, że gdy niedziałające rafinerie zostaną ponownie otwarte, wolumeny wrócą do poprzednich poziomów. Gazeta podaje, że koncerny stopniowo zwiększają produkcję benzyny, ale popyt wciąż przerasta podaż. Sezon wakacyjny oznacza większe zapotrzebowanie na paliwo, szczególnie w sytuacji, gdy kierunki zagraniczne ze względu na wojnę i sankcje są ograniczone. Rosjanie przesiadają się w auta i coraz częściej obierają destynacje krajowe.
Czytaj więcej
Unia Europejska stawia na wodór, ale pierwsza elektrownia wodorowa na Starym Kontynencie powstani...
Rosja starała się radzić sobie z niedoborem paliw, importując je z białoruskich rafinerii. Obniżona została też jakość przetwórstwa, z normy Euro-5 do niestosowanej już w Europie normy Euro3. Ten krok miał przyczynić się do zwiększenia produkcji nawet o 10 proc. Spadek jakości paliw zanieczyszcza jednak środowisko i szkodzi pojazdom użytkowanym przez Rosjan, prowadząc do szybszego zniszczenia użytkowanych przez nich aut z nowoczesnymi silnikami spalinowymi. Zniechęca też inne kraje, które mimo wojny wciąż handlują z Rosją, do importu produktów.