Orlen i Yokogawa Europe, regionalna centrala japońskiej firmy Yokogawa Electric Corporation, podpisały porozumienie, którego celem jest optymalizacja procesu technologicznego umożliwiającego syntezę paliwa z CO2 i zielonego wodoru. Pierwszy z tych surowców ma pochodzić m.in. z zakładów wytwarzających biomasę, cementowni, hut stali i zakładów nawozowych, które przy okazji prowadzonej produkcji wytwarzają również CO2. Z kolei wodór będzie pozyskiwany w procesie elektrolizy, zasilanej energią odnawialną. Tym samym produkcja paliw syntetycznych może w znaczący sposób ograniczyć przemysłową emisję gazów cieplarnianych.
W ramach współpracy, Orlen i Yokogawa Europe planują stworzyć wirtualną replikę zakładu produkcyjnego, zwaną „cyfrowym bliźniakiem”. Umożliwi ona symulację i optymalizację procesów produkcyjnych w celu wyboru najbardziej opłacalnej i zrównoważonej środowiskowo metody syntezy. Wypracowane rozwiązanie będzie następnie zastosowane w nowej instalacji do produkcji paliw syntetycznych. Ta ma powstać do końca 2030 r. Jej roczne zdolności wytwórcze planowane są na poziomie 70 tys. ton rocznie. Orlen deklaruje, że chce zostać liderem w nowym obszarze rynku i przyczynić się do osiągnięcia neutralności emisyjnej przez sektor lotniczy w Polsce.
Czytaj więcej
Kampanie PGE i Orlenu to przykłady marketingowego przekazu, z którego według Jakuba Bierzyńskiego, szefa domu mediowego OMD, zarządy spółek będą musiały się tłumaczyć. – Chcemy rzetelnie informować – słyszymy z drugiej strony.
„Projekt, który będziemy wspólnie realizować, umożliwi opracowanie szczegółowego procesu wytwarzania takich paliw na skalę przemysłową. Już teraz współpracujemy z naszym japońskim partnerem przy optymalizacji procesów rafineryjnych i petrochemicznych” - mówi cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Według koncernu jedną z największych zalet paliw syntetycznych jest to, że mają niemal identyczne właściwości jak konwencjonalne produkty ropopochodne, takie jak benzyna, olej napędowy oraz paliwo do silników odrzutowych i jednocześnie pomagają w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. To umożliwia ich wykorzystanie w obecnie stosowanych silnikach spalinowych. Dodatkowo istniejąca już infrastruktura do magazynowania, transportu i dystrybucji, co do zasady przeznaczona dla paliw ropopochodnych, może być bez modyfikacji wykorzystywana do logistyki paliw syntetycznych. To w zasadniczy sposób ułatwi dekarbonizację transportu. Orlen oczekuje, że głównym odbiorcą paliw syntetycznych będzie przemysł lotniczy.