Przedstawiciele rosyjskiej branży paliwowej głośno mówią, że rosyjskie regiony borykają się z brakiem paliw na stacjach benzynowych. Brakuje benzyny i oleju napędowego w obwodach astrachańskim, wołgogradzkim, saratowskim, riazańskim, nowosybirskim, a także w Kałmucji i na Krymie.
Krym odcięty od paliw
Dyrektor generalny Mosregiongaz LLC (sieć stacji działająca na okupowanym Krymie) German Kołotow przyznał, że na stacjach benzynowych na Krymie, terytorium Krasnodaru i innych południowych regionach Rosji, brakuje paliwa. Według niego deficyt powstał na skutek opóźnień w dostawach paliw koleją.
Czytaj więcej
W poniedziałek cena giełdowa gazu w Europie podskoczyła o 18 procent. Winna temu ma być zapowiedź strajku pracowników zakładów LNG w Australii. Analitycy uspokajają, że to krótkotrwała podwyżka. Australia sprzedaje gaz tylko w Azji.
„W zeszłym miesiącu nie było dość bezołowiowej benzyny AI-95, teraz na niektórych stacjach benzynowych nie ma AI-92 i oleju napędowego. Jest to spowodowane opóźnieniami w dostawach koleją – pociągi z Rosji Centralnej z produktami naftowymi kursują o kilka tygodni dłużej niż zwykle, dlatego w tej chwili występują niedobory” – powiedział Kołotow gazecie „Izwiestia”.
Krym okupowany przez Rosję od 2014 r ma coraz mniej możliwość zaopatrzenia z zewnątrz. Mosty i drogi, a także tory kolejowe są skutecznie atakowane przez ukraińskie drony. Paliwo nie dociera na stacje, bo olej napędowy idzie na potrzeby rosyjskiej armii, a kolej daje wojskowym transportom pierwszeństwo przed cywilnymi.