Reklama
Rozwiń

Fotowoltaiczny boom w Tauronie

W 2020 r. Tauron odnotował rekordową liczbę mikroinstalacji przyłączonych do swojej sieci. W 2020 r. było blisko 98 tys. małych elektrowni o łącznej mocy 658MW.

Publikacja: 12.02.2021 07:37

Fotowoltaiczny boom w Tauronie

Foto: Shutterstock

– O skali zielonego zwrotu, jaki zrobili nasi klienci na dachach swoich domów najlepiej świadczy fakt, że w 2017 r. do sieci Taurona zostało przyłączonych nieco ponad cztery tysiące mikroinstalacji. W ubiegłym roku kilka tysięcy instalacji fotowoltaicznych przyłączaliśmy w ciągu kilkunastu dni. W sumie w 2020 roku do sieci operatora w Grupie Tauron przyłączonych zostało prawie 100 tys. mikroinstalacji – podsumowuje Wojciech Ignacok, prezes Tauronu.

W pierwszym kwartale ubiegłego roku odnotowano 11,9 tysięcy przyłączeń, w II kwartale – 22,7 tys. , w III –27,3 tys. a w czwartym 35,7 tys. Łączna moc wszystkich przyłączeń OZE w roku 2020 wyniosła ponad 826 MW, w tym mikroinstalacji ponad 658 MW. Poza mikroinstalacjami Tauron przyłączył też 58 innych źródeł OZE.

Największą liczbę przyłączeń do końca 2020 roku Tauron Dystrybucja odnotował na terenie Śląska – 52,6 tys. i Małopolski – 47,7 tys. Na Dolnym Śląsku było ich w sumie ponad 27,3 tys., a na Opolszczyźnie 12,6 tys. Około 5 tys. mikroinstalacji zostało również przyłączonych w latach ubiegłych na obszarze pozostałych sąsiednich województw, obsługiwanych przez spółkę dystrybucyjną TAURONA w niewielkim zakresie.

Obecnie Tauron ma przyłączonych ponad 145 tys. mikroinstalacji do swojej sieci dystrybucyjnej.

""

Wojciech Ignacok, prezes Tauronu

Foto: energia.rp.pl

Duże nasycenie mikroinstalacji przyłączonych do sieci oraz niekiedy niewłaściwe ustawienia falowników generują wyzwania dla firm energetycznych pod kątem stabilności pracy sieci elektroenergetycznej. Przede wszystkim dotyczy to braku zbilansowania wytworzonej energii w miejscu jej wyprodukowania. Jest to szczególnie istotne w sytuacji, kiedy okres największej zdolności wytwórczej nie pokrywa się z okresem największej konsumpcji energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. Istotnym problemem jest również niewłaściwe skonfigurowanie lub też brak aktywacji odpowiednich trybów regulacji mocy biernej w inwerterze na etapie montażu.

Spółka prowadzi zarówno własne analizy oparte o przyłączone do systemu elektroenergetycznego instalacje, a także współpracuje z ośrodkami naukowymi w zakresie symulacji wpływu rozproszonych źródeł OZE na funkcjonowanie sieci dystrybucyjnej w przyszłości.

""

Foto: energia.rp.pl

– Chodzi o to, aby to nie system elektroenergetyczny pełnił rolę tzw. wirtualnego magazynu energii. Wyjściem z tej sytuacji jest połączenie rozwoju mikroinstalacji z rozwojem małych, domowych magazynów energii. Ich zastosowanie na szeroką skalę ustabilizowałyby pracę sieci elektroenergetycznej – wyjaśnia prezes Wojciech Ignacok.

OZE
OZE
Ponad 5 mld zł będzie kosztował tegoroczny system wsparcia OZE. Są wyniki aukcji
OZE
Fabian Gaus, prezes GoldenPeaks Capital: Branża OZE otwarta na dialog z rządem
OZE
Brak chętnych, wysokie ceny. Rosną obawy o rozwój wiatraków na morzu
OZE
Wraca opłata OZE. Wiemy, ile będzie nas kosztować
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
OZE
Rząd nadrabia stracony czas. Szybsze prace nad energią elektryczną z wiatru
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku