W zeszłym roku na całym świecie przybyło 6,1 GW nowych mocy, tym samym był to najlepszy rok w historii światowego przemysłu morskiej energetyki wiatrowej. Oczekuje się, że tyle samo mocy zostanie zainstalowanych w 2020 r. pomimo skutków kryzysu Covid-19. Do 2030 r. na całym świecie pojawi się ponad 205 GW nowych mocy offshore – oszacowali na podstawie najnowszych danych analitycy Global Wind Energy Council (GWEC).
Globalny rynek offshore od 2013 r. rośnie średnio o 24 proc. każdego roku. Według raportu GWEC do 2030 r. łączna moc zainstalowana wzrośnie z 29,1 GW na koniec 2019 r. do ponad 234 GW. Będzie to rezultat gwałtownego wzrostu w regionie Azji i Pacyfiku oraz dalszego silnego wzrostu instalacji w Europie (75 proc. wszystkich instalacji na świecie).
Morska farma wiatrowa Middelgrunden nieopodal Kopenhagi, fot. Michał Niewiadomski
Europa nadal jest wiodącym regionem dla morskiej energetyki wiatrowej, z ambitnym celem 450 GW do 2050 r., ale to obszar Azji i Pacyfiku stanie się epicentrum wzrostu. Światowym liderem w zakresie nowych mocy już teraz są Chiny kontynentalne – na pierwszym miejscu drugi rok z rzędu. Do 2030 r. pojawi się tam dodatkowych 52 GW. Drugim co do wielkości rynkiem w Azji ma się stać Tajwan, z docelowym poziomem 5,5 GW do 2025 r. i dodatkowymi 10 GW do 2035 r. Inne rynki w regionie również zaczynają zwiększać inwestycje. Wietnam, Japonia i Korea Południowa mają zainstalować odpowiednio 5,2 GW, 7,2 GW i 12 GW mocy.
Zgodnie z prognozami analityków Ameryka Północna wkrótce zacznie nadrabiać zaległości – obecnie dysponuje jedynie 30 MW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce wiatrowej. Przewiduje się, że do 2030 r. zainstalowane zostaną dodatkowe 23 GW – większość w USA. W nieodległej przyszłości produkcja energii na morzu skomercjalizuje się też w formie pływających morskich elektrowni wiatrowych.