Kolejna próba połączenia Orlenu i Lotosu, dwóch największych firm rafineryjnych w Polsce, wywołuje masę komentarzy i spekulacji rynkowych. Dlaczego ten temat regularnie wraca od 20 lat i nosi taki ładunek emocji? Przede wszystkim połączenie tych dwóch firm z czysto biznesowego i racjonalnego punktu widzenia jest uzasadnione. Dziwne, że do tej pory nie nastąpiło, co potwierdza tezę, że racjonalne pomysły realizowane są tylko wtedy, kiedy nie ma innego wyjścia.
WIDAĆ SYNERGIĘ
Statystycznie co trzecia fuzja podmiotów jest udana, to znaczy daje spodziewane efekty. W naszym przypadku prawdopodobieństwo sukcesu jest o wiele wyższe, gdyż połączenie operacyjne obu firm jest podręcznikowym przykładem dopasowania i oczywistych synergii biznesowych, mających konkretny wymiar kosztowy.
Te bezpośrednie synergie szacuję na około 1 mld zł rocznie. Składają się na nie:
– oszczędności w wysokości ok. 120 mln dol. na koordynacji strategii zakupu ropy, w szczególności taka koordynacja, która uniemożliwia „rozgrywanie” przez dostawców dwóch odbiorców. Przełożyłoby się to na lepszą optymalizację logistyczną i gatunkową ropy, ale niekoniecznie musi oznaczać wspólne jej zakupy;
– oszczędności ok. 200 mln zł na handlu z paliwowymi koncernami, które mają stacje w Polsce, wspólne zakupy innych towarów i usług poza ropą, dobrze uzupełniająca się sieć stacji detalicznych, niewymagająca dużych dezinwestycji.
Ponadto Lotos dysponuje przewymiarowaną nową instalacją EFRA, która może obsłużyć zapotrzebowanie Orlenu na produkty ujemnomarżowe (oleje opałowe, asfalty). Lotos ma też dużą tzw. tarczę podatkową (na ponad 2 mld zł), spowodowaną koniecznością wysokich odpisów na dokonane w przeszłości akwizycje złóż w Norwegii (projekt Yme). Dla wykorzystania tarczy Lotos po prostu musi dokonywać zakupu aktywów produkcyjnych.
Działając samodzielnie, Lotos może ze względu na ograniczenia finansowe skupiać się tylko na mniej perspektywicznych projektach, np. takich, gdzie produkcja spada, oraz dysponujących relatywnie niewielkimi rezerwami. Zwiększenie siły finansowej połączonego koncernu zapewni skuteczniejsze wykorzystanie możliwości akwizycji złóż o lepszym potencjale wydobywczym.