Tymczasem to, co jest naprawdę ważne i miarodajne jeżeli chodzi o wiarygodność wszelkich okazałych deklaracji politycznych w zakresie redukcji emisji, to praca u podstaw – w tym przypadku to, co Amerykanie zrobią w domu, aby swoje cele deklarowane na niwie globalnej osiągnąć.
31 marca w Pittsburghu Prezydent Joe Biden ogłosił kolejny, po pierwszym podpisanym przez siebie pakiecie stymulującym gospodarkę, pakiet inwestycji wart 2 biliony dolarów. Jest to plan infrastrukturalny (tzw. amerykański plan na rzecz tworzenia miejsc pracy), który w rzeczywistości jest szablonem na szeroko zakrojoną modernizację społeczno- ekonomiczną. Biden chce skupić się na trzech aspektach, które kierują amerykańską gospodarkę na przyszłościowe tory.
Pierwszym z nich jest renowacja ponad 30.000 km dróg, 10.000 mostów, lotnisk, portów i przestarzałych sieci wodno-kanalizacyjnych. Drugim jest stworzenie najbardziej odpornej i innowacyjnej gospodarki światowej. Ten aspekt zakłada inwestycje i zachęty nakierowane na rozwój branży i infrastruktury dla samochodów elektrycznych oraz rozwój czystych źródeł energii i stopniowe odchodzenie od paliw kopalnych. Trzeci aspekt to ludzie – programy treningowe, budowanie umiejętności i podniesienie płac minimalnych w sektorze opieki społecznej.
U podstaw wszelkich działań przewidywanych w planie leży walka ze zmianami klimatu i promowanie sprawiedliwości społecznej. Remontowana infrastruktura będzie uodporniona na ekstremalne wydarzenia pogodowe takie jak fale gorąca, powodzie i pożary.180 miliardów dolarów przewidziano na badania i rozwój nowych, czystych technologii.
Bloomberg