Regiony górnicze są gotowe na transformację. Czy dostaną na to szansę?

Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST) powstał w ramach Unii Europejskiej, aby wesprzeć regiony w procesie odchodzenia od węgla. Fundusz ma wspomóc społecznościom regionów węglowych sfinansować transformację. Jego celem jest też zapobieganie negatywnym skutkom społecznym zmian np. poprzez programy przekwalifikujące i tworzenie nowych miejsc pracy. Polska ma być największym beneficjentem programu.

Publikacja: 29.03.2021 08:07

Regiony górnicze są gotowe na transformację. Czy dostaną na to szansę?

Foto: energia.rp.pl

Jednak żeby móc w pełni skorzystać ze środków, konieczne jest poparcie przez rząd unijnego celu neutralności klimatycznej. Polska jest jedynym krajem UE, który tego celu nie zaakceptował. Jeżeli to stanowisko się nie zmieni, regiony górnicze stracą połowę pieniędzy z FST.

Rząd i PGE na przeszkodzie sprawiedliwej transformacji

Spółka PGE jest właścicielem dwóch największych kopalni odkrywkowych w Polsce oraz elektrowni opalanych węglem brunatnym – Bełchatowa i Turowa. Po największym koncernie energetycznym w kraju można oczekiwać aktywnego udziału w procesie sprawiedliwej transformacji, jednak dotychczasowe działania PGE pokazują nie tylko nieprzygotowanie, ale również niechęć do zmiany energetycznego status quo. Przykładem może być np. dążenie PGE do uzyskania koncesji na budowę kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w Złoczewie. Co ciekawe prezes PGE Wojciech Dąbrowski przyznaje, że wydobycie węgla z planowanej odkrywki byłoby nieopłacalne i że spółka nie zamierza budować tej kopalni. W tym tygodniu prezes PGE ogłosił, że Złoczew ma trafić do rezerwy energetycznej Polski. To jednak nie wystarczy.

""

Protest Greenpeace Polska na odkrywce węgla brunatnego w Turowie

energia.rp.pl

Bez oficjalnego ogłoszenia rezygnacji ze Złoczewa i harmonogramu zamykania elektrowni Bełchatów, województwo łódzkie straci środki z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Uparte dążenie PGE do uzyskania zgody na jej budowę od lat blokuje możliwości też rozwój regionu Złoczewa, oddalonego od Bełchatowa o około 60 kilometrów. Choć “na papierze” PGE zabiega o Złoczew, to od dłuższego czasu tajemnicą poliszynela jest, że plan budowy odkrywki jest mrzonką. Tymczasem istniejące złoża węgla szybko się wyczerpują i w efekcie elektrownia Bełchatów zostanie zamknięta za maksymalnie kilkanaście lat. Mimo to spółka w dalszym ciągu ucieka od odpowiedzialności, nie ogłaszając harmonogramu wyłączania bełchatowskiego kompleksu i planując przekazanie brudnych aktywów węglowych do Skarbu Państwa. Naraża tym samym lokalną społeczność na utratę pieniędzy i bezcennego czasu na wymyślenie się na nowo.

Samorządy biorą sprawy we własne ręce

Gminy regionów górniczych wiedzą, że era węgla się kończy. W ubiegłym roku Związek Gmin Ziemi Zgorzeleckiej podpisał Deklarację Współpracy pod nazwą “Łużycki Zielony Ład”. Samorządowcy są świadomi, że warunkiem otrzymania środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest wyznaczenie daty oraz planu zamykania kompleksu Turów. Zdaniem sygnatariuszy objęcie regionu pomocą FST umożliwiłoby ochronę pracowników związanych z branżą węglową, rozpoczęcie procesu zmian gospodarczych, społecznych i środowiskowych oraz dałoby impuls do rozwoju przemysłu. Zgodnie z wymogami unijnymi, samorządowcy już opracowywują lokalny plan sprawiedliwej transformacji.

""

Protest Greenpeace Polska na odkrywce węgla brunatnego w Turowie

energia.rp.pl

Jednak żeby mieć szansę uzyskania środków, konieczne jest podanie daty wyłączenia węglowego kompleksu energetycznego Turów. To zadanie należy do koncernu PGE, na którego współpracę i dobrą wolę jak na razie nie ma co liczyć. Spółka dalej łudzi lokalną społeczność wizją przedłużenia wydobycia i spalania węgla w Turowie do 2044 roku. Tak odległego terminu nie sposób połączyć z celami klimatycznymi UE czy chociażby zdrowym rozsądkiem. Zresztą w tym samym czasie PGE próbuje się pozbyć aktywów węglowych. Energetyka węglowa jest przecież w ekonomicznej zapaści, a samorządy zdają sobie z tego sprawę.

Niedawno powstał też Komitet Transformacji Regionu Turoszowa. Rolą Komitetu jest działanie na rzecz transformacji regionu przy współpracy z Komisją Europejską w ramach programu „Platform for Coal Regions in Transition”. Na terenie powiatu zgorzeleckiego już powstała największa inwestycja fotowoltaiczna w Polsce, która zostanie uzupełniona powstającą w okolicy farmą wiatrową. Analiza przygotowana przez Krajową Izbę Klastrów Energii wraz z Politechniką Warszawską w ramach “Łużyckiego Zielonego Ładu” przedstawiła ogromne możliwości rozwoju odnawialnych źródeł energii w regionie oraz ekonomiczne korzyści płynące z tej transformacji. Autorzy analizy wykazują, że możliwe i opłacalne jest zastąpienie kompleksu energetycznego Turów miksem OZE.

Plan niezbędny już teraz

Odwlekanie daty zamknięcia elektrowni węglowych jest igraniem z losem Polek i Polaków. Idea sprawiedliwej transformacji polega na tym, że ma ona być zaplanowana, przemyślana i przeprowadzona wspólnie ze wszystkimi grupami społecznymi. Bez wcześniejszego wyznaczenia ambitnej daty odejścia od węgla skazujemy społeczności lokalne na transformację przeprowadzoną w sposób chaotyczny i niezaplanowany. Szkoda, że kiedy w końcu mamy szansę, żeby zrobić coś dobrze i sprawiedliwie, zamiast tego musimy koncentrować swoje siły na walkę z kurczowym trzymaniem się status quo.

Anna Meres i Joanna Flisowska są aktywistkami Greenpeace Polska

""

Anna Meres

energia.rp.pl

Jednak żeby móc w pełni skorzystać ze środków, konieczne jest poparcie przez rząd unijnego celu neutralności klimatycznej. Polska jest jedynym krajem UE, który tego celu nie zaakceptował. Jeżeli to stanowisko się nie zmieni, regiony górnicze stracą połowę pieniędzy z FST.

Rząd i PGE na przeszkodzie sprawiedliwej transformacji

Pozostało 93% artykułu
Komentarze i opinie
Krzysztof Adam Kowalczyk: Transformacji energetycznej brakuje stabilności
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Komentarze i opinie
Sposób na transformację? Budowanie miejscowego dobrobytu
Komentarze i opinie
Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE
Komentarze i opinie
Mariusz Janik: Tylko świnie tankują na zapas
Komentarze i opinie
Bartłomiej Sawicki: Donald Tusk ojcem Baltic Pipe? Krok po kroku, jak było naprawdę