Pełną treść listu otwartego publikujemy poniżej
Koronawirus wybił nas z rytmu. Naszej codzienności – przedszkola, szkoły, planowanych podróży, beztroski codziennych spotkań, zakupów i kolejki przy kasie. Koronawirus pozbawił wielu z nas pracy – zleceń, klientów, kontraktów, spektakli. Nasze dzieci odciął od szkół i relacji z rówieśnikami, odpowiedzialnością za ich naukę obarczając nas samych. Wiele rodzin na długi czas straciło jedyne źródło utrzymania. Koronawirus wywrócił dotychczasowy ład, niosąc widmo kryzysu na niespotykaną i niemożliwą do przewidzenia skalę. Pandemia, w środku której mimowolnie się znaleźliśmy, wymusiła na nas zmianę naszych celów, strategii i zaplanowanych ścieżek kariery. Nie sposób tego nie zauważyć, nie sposób nie zastanawiać się co będzie dalej.
Jak odnaleźć i zorganizować się w tym nowym, nieznanym świecie, w nowej Polsce? W rzeczywistości, w której maska i płyn do dezynfekcji to symbole odpowiedzialności społecznej, ale też wyraz naszego lęku o przetrwanie. Przetrwanie, do którego nasze indywidualne działania już nie wystarczą. Dziś wiemy na pewno, że aby poradzić sobie ze skutkami pandemii potrzebne są trwałe zmiany i mądry restart polityki publicznej. Potrzebne są działania, które pozwolą nam nie tylko utrzymać miejsca pracy, ale ograniczą zmiany klimatu.
Kryzys Klimatyczny nie zniknął
Koronawirus to tylko próba generalna przed tym, co mogą przynieść zmiany klimatu. Wystarczył maleńki patogen, by w krótkim czasie zatrzymać światową gospodarkę. Nie trzeba bujnej wyobraźni, aby przewidzieć, co stanie się z nami, kiedy nieodwracalne zmiany klimatu przyspieszą. Ich przedsmak z niepokojem obserwujemy dziś w całej Polsce, dotkniętej suszą. Od katastrofalnych skutków zmian klimatu nie będzie ucieczki, tak jak dziś nie ma miejsca, w którym można schronić się przed wirusem. To ostatni moment, by w walce o przetrwanie działać skutecznie. Z zapaści, która nas dotknęła, wyjść mądrze, budując nową gospodarkę opartą na współpracy, której jednym z priorytetów będzie autentyczna troska o klimat.
Zrestartujmy gospodarkę mądrze
Patrząc na nierówną walkę, którą na co dzień toczą pracownicy służby zdrowia, przedsiębiorcy i menedżerowie walczący o utrzymanie miejsc pracy, artyści, tysiące ludzi tracących grunt pod nogami, czujemy się w obowiązku zaapelować do liderów, rządzących naszym krajem – rządu, prezydenta, prezydentek i prezydentów miast, a także do prezesek i prezesów firm: