Panie Premierze, nie jestem heretykiem!

Po przeczytaniu wywiadu z Premierem RP p. Mateuszem Morawieckim, czuję się zobowiązany wyprowadzić go z błędu, że neutralność klimatyczna nie jest nową „religią”. Zamiast polować i szykować stosy dla klimatycznych heretyków, sugeruję opracowanie Nowego Zielonego Ładu dla Polski.

Publikacja: 16.12.2019 12:44

Panie Premierze, nie jestem heretykiem!

Foto: Mateusz Morawiecki, premier RP/Bloomberg

Po pierwsze, najpoważniejszy kryzys klimatyczny w dziejach naszej planety nie jest kwestią wiary, lecz rozumu. Jak pisał Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio”: „Człowiek nie może przecież oprzeć swego życia na czymś nieokreślonym, na niepewności albo na kłamstwie, gdyż takie życie byłoby nieustannie nękane przez lęk i niepokój. Można zatem określić człowieka jako tego, który szuka prawdy”.

Na forum różnych grup klimatycznych, w których uczestniczę tj. Śląskiego Ruchu Klimatycznego, Bractwa ekologicznego Związku Górnośląskiego, Klubu Myśli Ekologicznej, Polskiej Zielonej Sieci, Koalicji Klimatycznej, Światowego Ruchu Katolików na Rzecz Ochrony Środowiska, Ruchu Ekologicznego Św. Franciszka dyskutujemy o wynikach badań naukowych, ponieważ wiemy, że w dobie fake newsów, potrzebne są rzetelne badania i dowody naukowe. Tylko prawda o kryzysie klimatycznym pomoże nam uratować naszą planetę.

Po drugie, wielokrotnie i na różne sposoby mówiłem, że troska „o wspólny dom – planetę Ziemię”, to nasza wspólna sprawa. W ruchu klimatycznym jest przestrzeń, gdzie może się odnaleźć każdy niezależnie od światopoglądu, czy wyznawanych wartości. Można być równocześnie praktykującym katolikiem i ekologiem.

""

Fot. WWF

Foto: energia.rp.pl

Zarówno w polskim, a szczególnie w Śląskim Ruchu Klimatycznym, wszyscy doskonale znają moje poglądy i dobrze wiedzą, że ekologia integralna jest dla mnie najważniejsza. Niejednokrotnie publicznie dawałem świadectwo wyznawanych wartości podczas debat publicznych. Podpisałem list ekologów chrześcijan do uczestników COP24.Aktywnie uczestniczę w procesjach Bożego Ciała lub orszaku Trzech Króli. Wiara dla mnie jest życiem, a nie pustym klepaniem pacierzy.

Po trzecie, ochrona życia na ziemi jest sprawą tu i teraz. Apokalipsa jest blisko. Już Jan Paweł II zauważył, że potrzebą czasu jest budzenie świadomości ekologicznej i ściśle z nią̨ związana zmiana działania w świecie oraz stosunku do świata natury. Papież̇ Jan Paweł II określił to jako „globalne nawrócenie ekologiczne”.

Tę potrzebę dostrzegają dziś młodzi, którzy podczas kongresu „Nawrócenie ekologiczne w praktyce”, który odbył się w ramach Światowych Dni Młodzieży w Panamie, sformułowali pięć postulatów dotyczących troski o naszą planetę – wspólny dom i skierowali je do przywódców politycznych oraz odpowiedzialnych za różne światowe instytucje.  Zamiast obrzucać inwektywami ekologów, potrzebne jest systematyczne zaangażowanie u samych podstaw. Ważne pozostaje także nawrócenie w zakresie stylu życia, aby był pełen prostoty i umiaru.

W końcu, imperatyw ochrony klimatu nie jest sprawą kultu. Wbrew temu, jak niektórzy próbują wmówić opinii publicznej, na spotkaniach grup ekologicznych nie palimy świec i kadzidełek. Nie odprawiamy czarów, magii czy guseł. Nie spotykamy się na cmentarzach lub lesie o północy, aby oddawać cześć bogini natury Gaji. Są wśród nas katolicy, ewangelicy, buddyści i niewierzący.

""

Smokestacks and cooling towers emit smoke and water vapor at the RWE AG owned coal-fired power station Niederaussem near Bergheim, Germany/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Jako wieloletni ministrant i animator ministrantów, więcej ceremoniarz, doskonale wiem, że liturgia ma swój rytm, a każdy gest i postawa mają znaczenie. Przez wiele lat opowiadałem moim młodszym kolegom, że słowo liturgia pochodzi z języka greckiego i oznaczało zarówno służbę publiczną w Grecji, jak i odnosiło się do czynności religijnych. W języku powszechnym słowo „liturgia” oznacza wszelki kult człowieka, jaki oddawany jest Bogu.

Neutralność klimatyczna to nasza wspólna sprawa. Zamiast powtarzać w kółko, że ekolodzy to heretycy i budować dla nich stosy, trzeba działać w kierunku zielonej przyszłości. Polska gospodarka i społeczeństwo potrzebują neutralności klimatycznej „jak ziemia łaknąca wody”. Wystarczy rozejrzeć się po świecie, by zobaczyć, że Polska zaczyna jechać w ekologicznym ogonie Europy i świata zachodniego.

Krucjaty i polowania na czarownice nie służą na dłuższą metę rozwojowi cywilizacji. Jeśli polski Premier chce, aby Polakom żyło się lepiej, powinien starać się ten konflikt łagodzić, a nie go podsycać.  To wymaga jednak, żeby przestał stygmatyzować ekologów i zaczął rozmawiać z obywatelami. Ale to byłaby zupełna zmiana reguł gry politycznej w naszym kraju. Panie Premierze, nie jestem heretykiem.

Patryk Białas, Śląski Ruch Klimatyczny, radny miasta Katowice

Komentarze i opinie
Krzysztof Adam Kowalczyk: Transformacji energetycznej brakuje stabilności
Komentarze i opinie
Sposób na transformację? Budowanie miejscowego dobrobytu
Komentarze i opinie
Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE
Komentarze i opinie
Mariusz Janik: Tylko świnie tankują na zapas
Komentarze i opinie
Bartłomiej Sawicki: Donald Tusk ojcem Baltic Pipe? Krok po kroku, jak było naprawdę
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10