Lada dzień powinny zapaść kluczowe decyzje dotyczące ostatecznego połączenia systemów energetycznych państw Unii Europejskiej i NATO w regionie Morza Bałtyckiego. W ten sposób udowodnimy, że nie tracimy z oczu zagrożeń, a przeciwnie – skutecznie dążymy do integracji i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa.
Mistrzostwa świata w piłce nożnej to wielkie święto sportu, tolerancji, szacunku i fair play. Smutna prawda jednak jest taka, iż państwo organizujące Mundial w praktyce ważne zasady fair play i szacunku dla innych łamie. Nie tylko na arenie sportowej, organizując system dopingu dla własnych sportowców. Na boisku prawa międzynarodowego – gwałci nienaruszalność granic sąsiadów, na polu suwerenności państw – próbuje wpływać na demokratyczne procesy wyborów. Nic zatem dziwnego, że państwa bałtyckie zdecydowanie opowiedziały się za synchronizacją swoich elektroenergetycznych systemów z resztą Europy chcąc odsunąć w przeszłość przeżytek historyczny jakim jest wspólna sieć przesyłowa pomiędzy Białorusią, Rosją, oraz członkami Unii Europejskiej i NATO, czyli Estonią, Łotwą i Litwą.
Hybrydowe zagrożenia ze strony Rosji najostrzej widać właśnie w energetyce. Przed włączeniem do eksploatacji pływającego terminala LNG w Kłajpedzie nieprzejrzyste i monopolistyczne praktyki kosztowały mieszkańców Litwy 1,5 miliarda euro nadpłaty za dostarczany z Rosji gaz. Po nieudanej próbie budowy elektrowni atomowej w Królewcu przewrotnie przekonano do projektu sąsiednią Białoruś – zapewne nie do końca zdającą sobie sprawę z konsekwencji budowania tej elektrowni bez rynku i bez odbiorców, a za moskiewskie pieniądze. Do dzisiaj nie wiemy dlaczego, i na jakich zasadach RAO JES ma wyłączność na eksport energii elektrycznej z Rosji do krajów UE. Nie trzeba dodawać, że brak jest możliwości sprzedawania energii na zasadach wzajemności z Unii w kierunku wschodnim.
Dlatego nic nie może nas powstrzymać w integracji naszych systemów obronnych, polityki energetycznej i infrastruktury krytycznej. Obowiązkiem rządów państw bałtyckich, Polski oraz pozostałych krajów Unii Europejskiej i NATO jest praca na rzecz wspólnych interesów i wartości, poszerzania przestrzeni funkcjonowania gospodarek według jasnych reguł, na przejrzystych zasadach prawa europejskiego. To nasz wspólny system wartości. Tylko zgodnie z nimi i razem – powstrzymamy ekspansję wpływów ze wschodu.
Najważniejszym zadaniem na dzisiaj jest kwestia synchronizacji systemów elektroenergetycznych państw bałtyckich z systemem zachodnioeuropejskim, czyli w praktyce z systemem przesyłowym Polski.