Hiszpania i Belgia podwoiły import LNG z Rosji. Inne unijne kraje ograniczają zakupy

Od stycznia do września 2023 r. Unia zaimportowała mniej więcej tyle samo rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG), co w tym samym okresie ubiegłego roku. Dwa kraje wyłamały się z ograniczania importu z Rosji.

Publikacja: 31.10.2023 14:38

Hiszpania i Belgia podwoiły import LNG z Rosji. Inne unijne kraje ograniczają zakupy

Foto: Bloomberg

Jak podaje EUobserver, Hiszpania i Belgia podwoiły w tym okresie import skroplonego gazu ziemnego z Rosji. Tak więc wśród państw UE największym importerem rosyjskiego LNG jest Hiszpania, a za nią plasują się Francja i Belgia. Według danych około 27 proc. hiszpańskiego importu LNG pochodziło z Rosji, podczas gdy Belgia kupił jeszcze więcej, bo 37 proc. Z kolei Francja sprowadziła z Rosji 15 proc. importowanego surowca.

Od stycznia do lipca 2023 roku Hiszpania wpłaciła do rosyjskiego budżetu wojennego 1,6 mld euro za importowany gaz, co czyni ją największym odbiorcą w Unii. Niedaleko w tyle pozostały Francja i Belgia, które płaciły po 1,3 miliarda euro za import rosyjskiego LNG.

Czytaj więcej

Ropa z Wenezueli wleje się na rynek. Biały Dom zawiesza sankcje, ale jest warunek

Z raportu think tanku IEEFA (Institute for Energy Economics and Financial Analysis) wynika, że ​​w sumie kraje Wspólnoty wsparły rosyjską wojnę kwotą 5,5 miliarda euro, kupując gaz.

Od zeszłorocznej decyzji Kremla o obowiązkowych płatnościach za gaz w rublach Rosja zaczęła tracić pozycję na europejskim rynku gazu. Posunięcie to było sprzeczne z obowiązującymi kontraktami, a kraje Unii nie zgodziły się na ich złamanie i zapłatę w rublach.

Gazprom odciął więc sam siebie od dostaw na unijny rynek, co w praktyce kosztowało go jego utratę. Akcja, która była szantażem dla Europejczyków, doprowadziła jedynie do odejścia najzyskowniejszych klientów. Komisja Europejska stwierdziła, że ​​kraje UE nie będą płacić za rosyjski gaz w rublach.

O ile więc gaz rurociągowy dociera obecnie do Unii (Węgry, Austria, Słowacja) tylko jedną działającą nitką przez Ukrainę, to sprzedaż LNG idzie bez zahamowań, nie ma tutaj bowiem żadnych sankcji. Koncerny ogranicza jedynie etyka biznesowa i świadomość, że kupując rosyjskie surowce dotują rosyjską zbrodniczą wojnę. 

Komisja Europejska jest na dobrej drodze do osiągnięcia w ciągu najbliższej dekady celu, jakim jest całkowite zakończenie zakupów rosyjskiego gazu. Węgry - największy unijny sojusznik Rosji, już szukają nowych dostawców, wobec zapowiedzi Ukrainy, że umowa na tranzyt nie zostanie przedłużona.

Jak podaje EUobserver, Hiszpania i Belgia podwoiły w tym okresie import skroplonego gazu ziemnego z Rosji. Tak więc wśród państw UE największym importerem rosyjskiego LNG jest Hiszpania, a za nią plasują się Francja i Belgia. Według danych około 27 proc. hiszpańskiego importu LNG pochodziło z Rosji, podczas gdy Belgia kupił jeszcze więcej, bo 37 proc. Z kolei Francja sprowadziła z Rosji 15 proc. importowanego surowca.

Od stycznia do lipca 2023 roku Hiszpania wpłaciła do rosyjskiego budżetu wojennego 1,6 mld euro za importowany gaz, co czyni ją największym odbiorcą w Unii. Niedaleko w tyle pozostały Francja i Belgia, które płaciły po 1,3 miliarda euro za import rosyjskiego LNG.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Bułgaria pozywa Gazprom. Chce 400 mln euro odszkodowania
Gaz
Viktor Orban znów grozi Unii Europejskiej. Teraz broni rosyjskiego LNG
Gaz
Kto straci na sankcjach na rosyjski LNG? Nie tylko Kreml
Gaz
Gazprom nerwowo szuka nowych rynków zbytu. Chinczycy się nie spieszą
Gaz
Skandal na Litwie: polsko-litewski gazociąg z rosyjskimi częściami bez certyfikatów