Media duńskie ani rosyjskie nie podają jeszcze, jak wygląda sytuacja z wyciekiem z nitek Nord Stream. Kilka dni temu Duńczycy informowali, że wyciek z tej części infrastruktury powinien zakończyć się 2 października.
Premier Danii Mette Frederiksen powtórzyła wcześniej w sobotę, że uważa incydent na Bałtyku za sabotaż. W piątek 30 września The Wall Street Journal napisał, że Dania wcześniej ustaliła, że gazociągi zostały uszkodzone w poniedziałek, 26 września w wyniku dwóch eksplozji. 26 września na jednej z nitek rurociągu Nord Stream 2 doszło do wycieku. Spadek ciśnienia odnotowano w pierwszej nitce na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm. Później tego samego dnia odnotowano również spadek ciśnienia na obu nitkach gazociągu Nord Stream. Rzecznik szwedzkiego centrum sejsmicznego Bjorn Lund powiedział, że tego dnia w rejonie wycieku gazu z rurociągów odnotowano dwie potężne podwodne eksplozje.