Były wiceminister gospodarki i były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski przyznał w Porannej rozmowie w RMF FM, że czuł satysfakcję podczas uroczystego otwarcia Baltic Pipe, które odbyło się we wtorek, 27 września.

– Przez 30 lat byłem zaangażowany w bitwę o uniezależnienie Polski od dostaw gazu z Rosji, od rosyjskiego szantażu. Ta inwestycja była trudna, trwało to prawie 7 lat – zaznaczył Naimski.

Czytaj więcej

Baltic Pipe ukończony. Gaz popłynie z Norwegii

Jego zdaniem, dzięki nowemu gazociągowi wreszcie uniezależnimy się od dostaw surowców energetycznych z Rosji. – Baltic Pipe daje Polsce niezależność, suwerenność w zakresie decydowania o energii, a w szczególności – dostawach gazu. Tym gazociągiem możemy zastąpić wszystko, co do tej pory było sprowadzane z Rosji. To jest mniej więcej połowa całego polskiego zapotrzebowania na gaz – powiedział Naimski.

Były wiceminister gospodarki, zapytany przez Roberta Mazurka, czy norweski gaz będzie droższy od rosyjskiego, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. – Norweski gaz będzie po cenach, które są cenami europejskimi, a tak naprawdę są dyktowane również sytuacją globalną. To jest po prostu rynek – stwierdził Naimski.