Jak głosi komunikat biura prasowego kazachskiego rządu (za RIA Nowosti), premier Kazachstanu Alikhan Samiłow polecił sfinalizować Kompleksowy Plan Rozwoju Gazownictwa i przyspieszyć państwowe badanie studium wykonalności budowy instalacji do produkcji gazu skroplonego w rejonie Mangistau.
Ponadto odpowiednie agencje rządowe muszą „przeprowadzić dochodzenie w sprawie zmowy cenowej i innych działań antykonkurencyjnych na rynku gazu skroplonego”.
Czytaj więcej
Prezydent Kazachstanu, Kasym-Żomart Tokajew, przyjął dymisję rządu i powierzył stanowisko tymczasowego premiera Alikhanowi Smailowowi. Rząd Smailowa ma kierować krajem do czasu powołania nowego rządu.
Kazachstan posiada duże zasoby ropy naftowej i gazu. Ten drugi, to tzw. gaz towarzyszący złożom ropy. Do tej pory rodzime koncerny niewiele inwestowały w wydobycie gazu, czego efektem jest coroczny import surowca z Rosji (4 mld m3). Wzrost cen gazu na światowych rynkach uderzył więc także w Kazachów.
Większość z nich korzysta z gazu butlowego i pojazdów na gaz. A to przy powszechnej biedzie i finansowej przepaści między nieliczną grupką trzymających władzę klanów a resztą społeczeństwa, spowodowało eksplozję protestów.