Włoski Saipem S.p.A. poinformował, że dostał kontrakt od spółki Nor Stream 2 AG (należy do Gazpromu) na położenie ostatniego podmorskiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 do jego wyjścia na brzeg w Niemczech.
W komunikacie Włosi podali też, że dostali od Eni (spółka-matka) kontrakty na budowę i prace inżynierskie przy projektach w Ghanie i Angoli. W sumie kontrakty (w tym NS 2) mają wartość 370 mln dol.. Nie wiadomo, ile z tego to rozbudowa gazociągu północnego.
Saipem to spółka, która już raz przejechała się na kontraktach z Gazpromem. Saipem był podwykonawcą podmorskiej części gazociągu South Steram, ale jego dwa specjalistyczne statki (Castoro Sei i Saipem 7000) nie zdążyły wyjść w morze, gdy w grudniu 2014 r Rosjanie zrezygnowali z projektu. Tłumaczyli to niechęcią Komisji Europejskiej do specjalnego potraktowanie gazociągu (czyli wyłączenia go z przepisów Trzeciego pakietu energetycznego).
Gazprom zapewniał wtedy Włochów, że będą podwykonawcą w kolejnym przedsięwzięciu – gazociągu Turecki Potok z Rosji do Turcji (i dalej lądem do greckiej granicy). Włosi, którzy już zakotwiczyli w bułgarskim Burgos dostawali ok. 25 mln euro miesięcznie za niezawiniony przestój.
Na początku lipca Gazprom poinformował o przerwaniu prac przy układaniu morskiego odcinka gazociągu Turecki Potok. „South Stream Transport B.V. wypowiedziało umowę włoskiej firmie Saipem na budowę pierwszej nitki morskiego odcinka gazociągu TurkStream”. Ta decyzja zmusiła Saipem do zwolnienia 8800 pracowników z liczącej 50 tys. osób załogi.